Apel do tych co dobrze radzą ;)
Alicja - 27.04.2009 15:07
" />Apeluje coby nie radzić początkującym akwarystom do ich nowego akwa 30l, 40l czy nawet 60l kupować gupików i to jeszcze w układzie 2+1, co proponujecie najczęściej. Nim się człowiek nacieszy już ma przerybienie i problem co z tym dalej robić. Wiem, że gupik to łatwa rybka, ale lepiej już zaproponować jakieś małe jajorodne czy same samce gupika.
Michał84 - 27.04.2009 17:08
" />Jakie przerybienie skoro gupiki zjadają swoje młode,jak ktoś nie chce to nie będzie miał przerybienia. A jak ty byś trzymała gupiki,w jakim układzie? Poza tym od gupików wiele osób zaczynało i niektórzy jak ja do nich wracają,utrzymanie w hodowli rasowych gupików nie jest takie proste ale to fajna zabawa
Gr3g00r - 27.04.2009 17:14
" />Popieram michała. Nie ma takiego czegoś jak przerybienie poprzez przyszłe potomstwo. Gdyby tak było to nikt by ryb nie kupował bo gdzieżby wtedy pomieścić te wszystkie przyszłe pokolenia
mei - 27.04.2009 17:18
" />A ja uważam, że przerybienie jest bardzo możliwe bo ja tak kiedyś miałam... kotnik miałam tylko przy pierwszym "miocie" a potem w ogóle nie ingerowałam. Z każdego "porodu" to może z 5-10 rybek traciłam a reszta sobie pływała i rosła... Dobrze, że miałam czasem gdzie podrzucić kilka małych to nie było tragedii. Ja szybko zrezygnowałam z gupików właśnie z obawy, że jeszcze trochę a zrobię po prostu konserwę z gupików...
Michał84 - 27.04.2009 18:00
" />Gupiki to ryby które miałem najdłużej i pierwsze słysze coś takiego....... Nie ma takiej możliwości inaczej w przyrodzie też by było przerybienie,gupik to taka ryba która sama kontroluje swoją liczebność,jeśli jest za duża to młode zostaną wszystkie zjedzone,ludzie,to nie ślimaki czy glony żeby były plagą w akwa.
mei - 27.04.2009 18:07
" />U mnie miałam bardzo dużo roślin to się małe gupiki miały gdzie chować. Może to dlatego miałam taki mały "ubytek" w liczebności. Jeśli w akwa jest mało kryjówek, to oczywiście, że się zgodzę, że nie byłoby dużego problemu z ich liczebnością. Jednak uważam, że nad hodowlą gupików trzeba się porządnie zastanowić. Jeśli nie ma się możliwości oddać narybku to może pojawić się problem po pewnym czasie.
Zresztą w przyrodzie gupiki mają jeszcze wokół siebie inne drapieżniki, które pomagają w utrzymaniu równowagi liczebnej... Jeśli w akwa mamy dużo roślin i tylko np. harem gupików i neonki, to młode raczej nie będą aż tak pożerane...
Gr3g00r - 27.04.2009 18:13
" />Wszystko da się kontrolować manualnie. Nie chcę tu prowokować debaty moralnej bo zdania mogą byc podzielone na ten temat (podobnie jak np przy aborcji) ale uważam że odłowienie narybku i pozbycie się go drogą kanalizacyjną nie jest jakimś strasznym wykroczeniem :/
Michał84 - 27.04.2009 18:17
" />Przy dużym zagęszczeniu roślin,to może jest taka możliwość ale nie popieram żeby odradzać trzymania tej rybki w swoim akwa, uważam że jest idealna dla początkujących i najważniejsze nie wymaga dużego zbiornika.
mei - 27.04.2009 18:23
" />Michał84 ja wcale nie odradzam, bo oczywiście zgodzę się z Tobą, że to łatwa rybka dla początkujących itp. Chciałam tylko zwrócić uwagę na to, że warto jednak chwilkę pomyśleć nad ich zakupem. Gupik to ryba bardzo płodna i trzeba przemyśleć co się będzie robiło z narybkiem. Nawet jeśli rybek z każdego "miotu" zostanie 3 sztuki, a nikt nie będzie ich odławiał i oddawał, to po jakimś czasie w końcu dojdzie do przerybienia. Ja swoje oddawałam do pobliskiego zoologa jako pokarm dla piranii... Zawsze to lepsze niż spuszczenie w wc. Mimo wszystko, było mi ich szkoda i zrezygnowałam z hodowli.
Michał84 - 27.04.2009 18:49
" />Dlatego może zamiast odradzać początkującym warto zwrócić im uwagę żeby nie kupowali pierwszych lepszych gupików jakie zostały w sklepie tylko warto się rozejrzeć,obecnie w wielu zoologicznych można kupić samce i samice z jednej hodowli w której samce są jednolicie ładnie ubarwione i mogą mieć imponujące płetwy i nawet gdy się rozmnożą to dobry zoologiczny weźmie nam je do sprzedania.Ja na przykład nabyłem ostatnio samca gupika ubarwionego w całości na taki kolor między czerwienią a pomarańczą(jak na avatarze) i kupiłem mu samicę z tej samej hodowli po to aby wszystkie młode miały taki wygląd,obecnie mam ponad 20 młodych i jakoś się nie martwię o zbyt na nie.
Aniape - 27.04.2009 18:58
" />W tej chwili jest tak dużo odmian barwnych, że same samce prezentują się w akwarium naprawdę ciekawie.
Patrycja - 27.04.2009 18:58
" />U mnie jest przerybienie ma maxa, oczopląsu można dostać, a jak na złość nikt nikogo nie zjada Oo' I dlatego oddaję w najbliższym wsio do sklepu. I ładną parkę sprezentuję dla instruktorki jazdy Oddam je, bo są zdrowe. Bo są ładne. Bo nie mają mutacji genetycznych, nie mnożyły się rodzinnie. Bo wiem, że je sprzedadzą. Facet w sklepie powiedział prosto z mostu - jeśli chcesz, to możesz przynieść. Jeśli są jakieś wady, dajemy od razu na żywy pokarm, a jak są kolorowe i zdrowe, to dajemy ci karmę czy roślinkę i idą do sprzedania.
Właśnie się zastanawiałam nad tym, czy ich nie zostawić, bo można trochę sobie na nich 'pozarabiać' ale jednak ramirezkarium wygrywa Tak czy inaczej, mam zamiar do tych rybek powrócić. Jeśli się ich w ogóle pozbędę
kamil554 - 27.04.2009 21:10
" />już dawno trafiłem na taki link o inhibitorach wzrostu http://akwarium.vegie.pl/inhibitory.html opisane jest tutaj m.in. dlaczego w zbiorniku nie będzie miało miejsce przerybienie metodą naturalną. Gdy w danym zbiorniku będzie zbytnie zagęszczenie ryb tego samego gatunku, za mało miejsca, to ryby po prostu przestaną się rozmnażać. a skoro w tym konkretnym zbiorniku jest "aż za dużo" osobników to o przetrwanie gatunku raczej nie muszą się matwić
hipcio_stg - 27.04.2009 21:21
" />heh... aż prosi się o przytoczenie przykładu lemingów... jak jest ich za dużo to zaczynają biec... i tak biegną, biegną, niektóre się rozbijają, niektóre padają z wycieńczenia, niektóre wpadają do wody... a jak jest ich już dość to produkcja wraca do normy...
szkoda, że gupiki pływają, a nie biegają ;p
Alicja - 27.04.2009 22:07
" />Szanuje zdanie osób które się ze mną nie zgadzają. Piszę na swoim przykładzie. Gupików nawet mamusia nie goni choć się nie chowają wcale. Zostają metody drastyczne albo bieganie i proszenie po sklepach. Pozatym jak zauważyłam jesteście raczej bardzo ostrożni w propozycjach ilości rybek do akwa takiego jak moje (30l), a proponowanie gupików jako idealnego rozwiązania jest zaprzeczaniem Waszym regułom w stylu "o do 30l to 2+1 gupika albo w ogóle same krewetki". Ich nigdy, nawet bez wyławiania, nie zostanie 3 sztuki. Inhibitory? Może w populacji która osiągnęła jako taką równowagę, ale nie w nowym akwa! Gupik to fajna, łatwa rybka. Ale może lepiej zamiast doradzać łatwą rybkę na eksperymenty dla początkującym, próbować im wytłumaczyć że lepiej najpierw się czegoś nauczyć i dowiedzieć o rybkach a nie tak na hura wpuścić do akwa i niech się uczą na błędach.
olyvka - 27.04.2009 22:43
" />tu nie chodzi o uczenie sie na błędach.. Ale o to młody akwarysta jej zachwycony gdy widzi ze mu sie rozmnożyły ryby... Owszem można proponować rasbore galaxy, czy inne pchełki... Ale na pewno na początek nie powinny to być ryby trudne i wymagające... dla kogoś kto zaczyna...
Ja bardzo często nie wiem czy zauważyłaś ale proponuje Danio np...
Ale jeśli chcesz małe i jajorodne dla początkującego i np do 30-40L to nadają się: Kąsaczowate: - pstrążenica marmurkowa - neon innesa - zwinnik jarzeniec - bystrzyk barwny - bystrzyk czerwony - Etiopka zielona
Brzanki, razbory, karpiowate:
- razbora plamista - razbora galaxy - razbora perłowa - brzanka angolańska (niedawno w Opolu byla)
Tyle ode mnie pielegnic nie proponuje na początek
hipcio_stg - 28.04.2009 06:36
" />pstrążnica marmurkowana???
"Pstrążenica marmurkowana â Carnegiella strigata. Gatunek ten polecany jest tylko akwarystom z dużym doświadczeniem. " http://www.superakwarium.pl/pstrazenica ... id828.html
nie wiem czy to dobry pomysł dla startującego akwarysty mającego 30l...
Co do razbor to jestem za, neonki również, może kardynałki? zawsze można bojownika trzymać w nie za dużych zbiornikach ( oczywiście nie kula i nie żadne kubeczki 0.6l ) ale w takim 30l na pewno nie będzie mu żle. Można krewecie trzymać.
I osobiście nie uważam, że proponowanie gupików na pierwszą obsadę to zły pomysł. Jest na pewno zachęcający, bo rybki są ładne, łatwo je utrzymać, chętnie się mnożą, a więc dają sporo radości i chęć poznania akwarystyki od drugiej profesjonalnej strony. Myślicie, że 10-letnie dziecko interesuje jakie ph ma woda? Albo czy świetlówka świetlówce nie jest równa? NIE! Dla małego dziecka ostotne jest coś zupełnie innego. Każdy w swojej "karierze" akwarysty popełnił sporo błędów, na których budował fundamenty dzisiejszej wiedzy. Jak będzie za dużo rybek, to woda szybciej zacznie się brudzić, będzie mniej tlenu i wzrost związków szkodliwych NO2, NO3...
Jak rybki zaczną padać to dziecko samo zacznie się najpierw zastanawiać dlaczego tak się dzieje, zacznie się pytać innych, może zajrzy do książki? Jeżeli samo dojdzie do tego dlaczego rybek jest za dużo, zacznie rozumieć charaktery i usposobania ryb to prędzej czy później osiągnie równowagę biologiczną i piękny zbiornik, którego nie powstydził by się profesjonalista.
Nie odbierajcie nikomu radości jaką niesie akwarystyka! Jest góralskie powiedzenie, które można przytoczyć: "jak sie nie psewrócis to sie nie naucys" i tak samo jest z akwarystyką!
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plprzeloty.htw.pl
|
|