Chora na ospę molinzja właśnie rodzi...
batoni - 21.12.2008 12:00
" />Witam pierwszy raz!
Zwracam się do Koleżanek i Kolegów o pomoc i radę co począć w nietypowej sprawie. Od 3 tygodni leczę w głównym akwa ospę rybią. Nieskutecznie - najpierw preparatem Sera Costapur, potem temperaturą 33 stopnie C i preparatem. Przed chwilą zauważyłem, że w zarażonym akwa pływają małe molinezje. Natychmiast odłowiłem samicę (chorą ale w dobrym stanie) do miseczki (wodę wziąłem z zarażonego akwa żeby nie stresować samiczki) i odłowiłem młode do innej miseczki (woda również z zarażonego akwa). Do każdej miseczki dałem kroplę Sery Castapur żeby kulorzęsek nie zaatakował młodych. CO jeszcze mogę zrobić, żeby zminimalizować ryzyko zarażenia młodych tym paskudnym kulorzęskiem? Z góry dzięki za wszelkie rady i pomoc!
Pozdrawiam batoni
shadow2525 - 21.12.2008 12:03
" />Nie potrzbnie to wszytko walka z ospą jest prosta wlej MFC i bedzie po kłopocie ja tak robiłem i zawsze skutkowało ospe mialem ze 4 razy
marvelx - 21.12.2008 12:05
" />od 3 tygodni leczysz?? ja leczyłem ospę około 4 dni też costapurem. wraz z costapurem też trzeba podnieść temp ale tylko o kilka stopni niż normalnie, ja miałem wtedy około 29 - 30 stopni. musi pomóc... powinno :/
batoni - 21.12.2008 21:38
" />Podniosłem temperaturę z 26 na 28 stopni i stosowałem Costapur przez 2 tygodnie - bez skutku. Potem przez ok.20 godzin podniosłem temp. na 33 stopnie - choroba wróciła po zmniejszeniu na 28. Teraz chodzi mi już tylko o to, żeby młode molinezje się nie zaraziły - na razie po kilku godzinach od kocenia mają się dobrze. Chyba kulorzęsek ich nie dopadł i już nie dopadnie bo jeśli by tak było to chyba powinny już nie żyć... Dobrze myślę?
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plprzeloty.htw.pl
|