ďťż
Mount Power
 
Picture

Pokrewne:

Cytat:

Ryba - pedał?





Dzierzka666 - 15.05.2009 08:52
" />Mam taki "drobny" problem i liczę na pomoc zwłaszcza osób hodujących gurami. Mam parkę - samiec to gurami złote, samica gurami marmurkowe. Na początku były dwa samce złote. Jeden dojrzał później, więc trochę potrwało, zanim odkryłam jego prawdziwą pleć. Ten bardziej dojrzały samiec jako pierwszy zaczął budować gniazdo i zaczął tego drugiego osobnika wciągać pod nie. Ten drugi się bronił, w końcu sam zaczął budować własne gniazdo w drugim kącie akwarium. Zamieniłam jednego samca na samicę gurami marmurkowego. Nie ukrywam, wybrałam tego o piękniejszym wybarwieniu - tego bardziej dojrzałego. Obecnie dalej buduje gniazdo. Sytuacja jest tego rodzaju: samica najwyraźniej zaleca się do niego, podpływa pod gniazdo, które ten osobnik buduje i jest wyraźnie w barwach godowych, pręży się przed nim, pływa za nim i stara się być jak najbliżej niego. Mam ją od prywatnego hodowcy, który nie był jej pierwszym właścicielem, więc mogę jedynie przypuszczać, ze choć raz tarło odbyła. Mój samiec jest w tych sprawach zielony. I tu jest problem: on tę samicę ignoruje: buduje gniazdo i czasem zachowuje się, jakby tam była ikra, a kiedy ona do niego podpłynie za blisko, przegania ją. Nie gryzie jej, ale też nie ugania się za nią i nie próbuje jej pod te swoje gniazdo wciągać. Wspominając czasy, kiedy próbował "wycisnąć" samca, zastanawiam się, czy on przypadkiem nie ma innej orientacji seksualnej, czy też może po prostu nie wie, co ma z samicą zrobić (no ale z samcem to wiedział ) ?? A może jest ślepy? - miał robaki i po kuracji lekiem obijał się po akwarium i pływał, jakby nic nie widział.
One czasem siedzą razem pod tym gniazdem i nic. Po prostu śpią. Jakieś pomysły?? PROSZĘ!!!




anija277 - 15.05.2009 11:21
" />dziekuje ci za poprawienie humoru usmialam się

oczywiście nie z ciebie ani tej historii tylko z samej sytuacji

czy może być homoseks. u ryb nie wiem

u kaczek i pingwinów to normalka

to i może gurami se ten tego daj znac co wyszło z tej historii

pozdrawiam serdecznie



Grzesiek - 15.05.2009 11:34
" />polecam wazelinę i baczną obserwację



jano - 15.05.2009 11:37
" />Ja posiadam męski "trójkąt" pielęgnic sajica, chłopcy jak marzenie




Tenia53 - 15.05.2009 14:22
" />Twoje gurami są różne gatunkowo a i problem może również nasilać fakt,że samiec był leczony lekiem i może być bezpłodny pomimo że buduje gniazdo nic z tego nie wychodzi.Jestem ciekawa jak to się zakończy



Michał84 - 15.05.2009 15:20
" />
">Twoje gurami są różne gatunkowo a i problem może również nasilać fakt,że samiec był leczony lekiem i może być bezpłodny pomimo że buduje gniazdo nic z tego nie wychodzi.Jestem ciekawa jak to się zakończy

1.Jeżeli wykastrujesz psa lub kota to on dalej będzie uganiał się za samicą,facet bezpłodny też nie straci popędu seksualnego lub nagle nie stanie się homoseksualistą więc nie wiem co ma do tego bezpłodność.....
2.Nie jestem znawcą gurami na tyle żeby się wypowiadać i pewnie dość dużo ludzi się ze mną nie zgodzi ale swego czasu zainteresowałem się gatunkami i odmianami.Uważam że gurami złote,marmurkowe,niebieskie itd....to ten sam gatunek tyle że inna odmiana barwna,a np.gurami mozaikowe,czy całujące to dopiero odrębne gatunki,więc tu też według mnie nie tkwi problem.



Dzierzka666 - 15.05.2009 16:04
" />Gurami złote, marmurkowe, niebieskie itp. to odmiany gurami dwuplamistego, więc na pewno nie o to chodzi. Stawiałabym na lek, tyle że zaloty do samca odbywały się przed chorobą i leczeniem. To chyba charakterek
A sytuacja naprawdę śmieszna, chyba że teraz też biedak się boi, że samica samcem się znowu okaże??



jano - 16.05.2009 13:16
" />
">
1.Jeżeli wykastrujesz psa lub kota to on dalej będzie uganiał się za samicą,facet bezpłodny też nie straci popędu seksualnego lub nagle nie stanie się homoseksualistą więc nie wiem co ma do tego bezpłodność.....

I znowu się będę czepiał jak niegdyś jajorodności ssaków
Wykastrowany zwierzak czy człowiek nie posiada popędu płciowego, brak jąder = brak hormonów = brak popędu tak w skrócie. Bezpłodność nie musi być wynikiem kastracji więc faktycznie "facet bezpłodny też nie straci popędu seksualnego" jak również pies czy kot, tyle że efekt końcowy będzie zerowy... Pzdr



Dzierzka666 - 16.05.2009 20:23
" />Tyle że on popęd płciowy okazywał, tyle że wobec przedstawiciela własnej płci...czyli co, mam załatwić drugiego samca, aby sprawdzić, czy ryba do rozrodu zdolna??:mrgreen: Tego wolałabym uniknąć, bo jak trafię na rybę nie homo, to będzie jatka (z poprzednim samcem i tak była) Czy mogę liczyć, że ryba znormalnieje? Każdy mi mówi, że wyjątkowo piękny jest, chciałabym z niego potomstwo...



jano - 16.05.2009 20:27
" />
">Tyle że on popęd płciowy okazywał, tyle że wobec przedstawiciela własnej płci...czyli co, mam załatwić drugiego samca, aby sprawdzić, czy ryba do rozrodu zdolna??:mrgreen: Tego wolałabym uniknąć, bo jak trafię na rybę nie homo, to będzie jatka (z poprzednim samcem i tak była) Czy mogę liczyć, że ryba znormalnieje? Każdy mi mówi, że wyjątkowo piękny jest, chciałabym z niego potomstwo...
Odmienne stany świadomości są według wszelkich rozsądnych teorii niezmienne i nieuleczalne a z dwóch samców narybku nie będzie, oj nie Ale moi trzej panowie sajica dorwali na moment samicę i we czwórkę stworzyli, na krótko co prawda, szczęśliwą rodzinkę... dopóki reszta nie zeżarła maluchów



Dzierzka666 - 16.05.2009 20:48
" />To co napisałeś, napawa mnie nadzieją -no cóż, głupia najwidoczniej jestem, że tak myślę, ale jak to mówią, nadzieja matką głupich jest, więc jak każda matka o swoje dzieci powinna dbać



Monta - 01.06.2009 17:17
" />Michał84- i tu się mylisz. Gdy wykastrujesz psa nie ugania się za samicą już, bo wie że i tak się nie uda. Właśnie taki jest cel kastracji.

Co do pytania, to napisz jak to się skończyło



jano - 01.06.2009 23:01
" />
">Gdy wykastrujesz psa nie ugania się za samicą już, bo wie że i tak się nie uda. Właśnie taki jest cel kastracji.
Cóż za przebiegła teoria



Michał84 - 02.06.2009 08:26
" />
">Michał84- i tu się mylisz. Gdy wykastrujesz psa nie ugania się za samicą już, bo wie że i tak się nie uda. Właśnie taki jest cel kastracji.

Co do pytania, to napisz jak to się skończyło


i tu się z tobą nie zgodzę,bo w domu zawsze miałem wykastrowane koty,pamiętam raz jak sąsiadka która też ma kocura pytała zdziwiona mojej mamy dlaczego jej kot ciągle ugania się za kotkami,przecież go wykastrowała i z tych zalotów i tak nic nie będzie,na to moja mama stwierdziłą "a uświadomiła pani o tym kota?"
Więc powiedz mi Monta jak o tym fakcie uświadamiasz swoje zwierzęta,bo aż jestem ciekaw i chętnie skorzystam z porad.... rozmawiasz z takim psem lub kotem o tym?
Acha celem kastracji jest zapobiegnięcie pojawienia się małych stworzonek to tak dla informacji.



ewwa - 02.06.2009 08:39
" />przy kotach chodzi również o usunięcie objawów takich jak- wycie kota w nocy, czy bieganie po ścianach.
Ale ten dział jest o rybach- jeżeli ktoś zapomniał. A póki co raczej nie ma osób zajmujących się kastracją rybek.
Temat zamykam
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przeloty.htw.pl