|
Pokrewne: Cytat:
Bartek - 06 Sie 2010, 22:08 Mam dylemat czy brac pod uwage karty 16gb przy slubach. O ile plener czy kazda inna sesja studyjna/plenerowa mozna starac sie odtworzyc w razie naglej smierci karty - o tyle ze slubem nie bardzo to sobie wyobrazam Do tej pory uzywalem 4gb i ostatnio przekonalem sie do 8gb. Te ostatnia wyciagam jednak po 20.00.. Strata 200 plikow boli mniej niz 800. Pewnie ze sa programy do odzyskiwania itp. No ale wracajac do tematu - uzywa ktos 16gb lub wiecej na slubach? theos - 07 Sie 2010, 15:38 Eeee, takie karty to chyba tylko do nagrywania filmów fHD. Ja pozostaje przy "czwórkach", ewnetualnie "ósemkach". Ale jeśli masz dobre professional indemnity insurance to bierz nawet 32GB;) Co to się porobiło! Kiedyś 36 klatek na rolce, a teraz to i 400 za mało;) Bartek - 07 Sie 2010, 15:52 Eeee, takie karty to chyba tylko do nagrywania filmów fHD. Ja pozostaje przy "czwórkach", ewnetualnie "ósemkach". Ale jeśli masz dobre professional indemnity insurance to bierz nawet 32GB;) Co to się porobiło! Kiedyś 36 klatek na rolce, a teraz to i 400 za mało;) Jakosci swojego indemnity nie sprawdzalem i wole nie sprawdzac. Co mi po ubezpieczeniu jak strace zdjecia, slub, klienta, polecenia, nerwy, zdrowie i co jeszcze nie wiem Chyba zostane przy 4'kach. A 36 klatek.. eh, a jak sie czekalo z napieciem na zdjecia... theos - 07 Sie 2010, 16:01 No i słusznie. Rozproszenie danych dodatnio wpływa na ich bezpieczeństwo. Ja jeszcze kiedyś używałem fotobanku - ale to on nawalił któregoś dnia - na szczęście miałem wszystko też na kartach. Karty mam SanDiska, a czytniki Lexara. Innych marek nie używam. Szczególnie nie polecam KingStona - kiedyś sporo sprzedawałem tych kart i wiele wracało spowrotem. Może teraz podnieśli standardy - nie wiem - zostaje przy tym, co sprawdzone. Co do czekania na zdjęcia - pamiętam te chwile, gdy kończyło się płukanie i oglądanie jeszcze mokrej błony pod światło:) Ech... z cyfrą nie ma już tych emocji. |
© 2007 | Mountains 47, Ausria | +43 6588 45 537
Design by Svetaini k rimas 
