Co sądzicie na temat krzyża przed pałacem prezydenckim?
Soren - 03 Sie 2010, 21:06
" />Mnie się wydaje nieco śmiesznym, że władze świeckie i kościelne ulegają garstce fanatyków religijnych i nie tylko religijnych. Państwo i kościół to dwie osobne sprawy, o czym mówi Konstytucja III RP, więc krzyż w żadnym wypadku nie powinien być tam umiejscowiony. Równie dobrze mogą tam przyjść muzułmanie i buddyści i postawić jakieś swoje symbole. I też protestować i nikogo do nich nie dopuścić. Mam nadzieję że władze się opamiętają i coś z tym zrobią. To jest demokracja większości i państwo świeckie, a nie państwo kościelne.
Bertolt - 03 Sie 2010, 22:21
" />Mam takie samo zdanie. Szkoda gadać. Gdyby nie zrobili tej warty przy krzyżu w nocy, myślę, że ktoś by tam poszedł i go sprzątnął, problem byłby z głowy. Z drugiej strony media też trochę nadto szumu robią, bo nie mają się czym zajmować (a być może mają, ale nie zatrudniają kompetentnych ludzi). Tak samo jest z blogiem Palikota - co wchodzę na stronę internetową jakiegoś dziennika, to w 70 % przypadków widzę, jak dziennikarze opisują, co Palikot napisał na blogu. Teraz może trochę się uspokoiło, ale jeszcze parę dni temu było tak dzień w dzień. Czy naprawdę media nie mają o czym pisać? Nic się nie dzieje oprócz ciągłych problemów, awantur i wyolbrzymianych błahostek? Strasznym jest, że większość przekazywanych informacji to informacje z istoty destruktywne, zawierające w sobie coś negatywnego, konstruktywizm jedynie możemy znaleźć na stronach państwowych instytucji. Nawet modlitwa nam nie pozostała, bo to domena tych od pilnowania krzyża
rasputin - 04 Sie 2010, 17:40
" />To normalne, że media pokazują tylko takie treści, bo nie byłoby oglądalności Dlatego telewizor to urządzenie, które W OGÓLE jest mi niepotrzebne do życia, nie wspominając nawet o powoływaniu się na niego, jako źródło informacji ( chyba, że jeśli chodzi tylko o stwierdzenie zajścia jakiegoś faktu, nic więcej. Choć i z tym mogą byc numery). Krzyż pod pałacem wg mnie, to czysta ideologia, ale w jak najbardziej negatywnym tego słowa znaczeniu. Nie chce mi się przepisywać, więc przekleję fragment z I rozdziału z mojej pracy licencjackiej "Każda ideologia ma swoich zwolenników, czy nawet wyznawców, każda ideologia pretenduje również do miana jedynej prawdziwej, do bycia właściwszym, lepszym, prawdziwym sposobem opisu rzeczywistości społecznej. Ważna jest prawdziwość, ale również, być może nawet w większy stopniu, skuteczność . âźIm prostsza ideologia, tym większe przyciąga tłumy, mogąc jednak łatwo przekształcić ludzi w fanatyków lub niewolników, przyjaciół, lub wrogów, zwycięzców lub ofiaryâ , czego doświadczyliśmy w historii niejednokrotnie, i skąd właśnie wzięło się pejoratywne określenie tego terminu, w czym miało udział wielu współczesnych myślicieli, będąc pod ogromnym wpływem faszyzmu i stalinizmu. M. Oakenshoot uważa, iż ideologia jest wyrazem nadzwyczaj uproszczonego obrazu nadzwyczaj skomplikowanej polityki, zniekształcającym rzeczywistość . Ralph Dahrendorf, Hannah Arendt, Karl Popper i Raymond Aron uważają, że ideologia wyraża totalitarną mentalność zamkniętych, nietolerancyjnych społeczeństw, natomiast polityka, różna i wolna od ideologii, jest przymiotem społeczeństw wolnych, tolerancyjnych, otwartych . Ken Minoque natomiast zauważył, że każda ideologia zmierza do pokonania jakiejś âźobcej władzyâ ucieleśniającej âźzewnętrzne złoâ." (cytaty z: Roman Tokarczyk,Współczesne Doktryny Polityczne, Kantor Wydawniczy Zakamycze. Naprawdę świetna książka ) Grzegorz Janakiewicz(a jak, rasputin ), Narodowy Socjalizm Jako źródło Totalitaryzmu, rozdz. I, Doktryna jako źródło ustroju...; pojęcie doktryny i antydoktryny
krysia - 21 Sie 2010, 23:00
" />Według mnie ideologia odgrywa tu jakąś rolę, ale niewielką. Uważam, że jest to perfidna gra polityczna finansowana przez partie polityczne. Nie uważam tak dlatego, że jestem zwolenniczką teorii spiskowych itp. Mam na to dowód - ostatnio tata jednej z moich koleżanek dostał propozycję, aby jechać na demonstrację pod krzyżem, za co otrzymałby pieniądze. Przejazd też byłby sfinansowany (mieszka prawie 200 km od Warszawy). Nie wiem, czy miała to być demonstracja po stronie zwolenników, czy przeciwników. Nie zgodził się jednak, ponieważ jest to raczej spokojny człowiek i szkoda mu czasu i zdrowia na takie głupoty. Oczywiście nie uważam, że wszyscy ludzie są tam opłacani. Część jest opłacana przez partie, a część daje się sprowokować i idzie tam marnować swój czas. Najbardziej zastanawia mnie, czy ten człowiek, który rzucił w tabliczkę fekaliami, zrobił to za pieniądze, czy z własnej inicjatywy
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plprzeloty.htw.pl
|
|