ďťż
Mount Power
 
Picture

Pokrewne:

Cytat:

Formalności





Ania Roth - 06 Sie 2010, 09:27
Trzy rzeczy mi zaprzątają głowę:
1) czy w UK, tak jak w Polsce, trzeba (a przynajmniej przydałoby się) mieć skończony kurs w kurii? A może jest inny analogiczny wymóg? Czy zostaliście kiedyś zapytani przez księdza, tudzież jego odpowiednik, o jakiś świstek?
2) pracuję na pełen etat w innej dziedzinie, i nie wiem jak załatwić formalności związane z podpisywaniem umów z klientami i płaceniem podatków od działki fotograficznej. Czy trzeba zakładać działalność gospodarczą, a może jest jakaś forma umowy cywilnej? Czy ktoś ma podobną sytuację? Jak to rozwiązać?




Bartek - 06 Sie 2010, 10:27
ad 1

Nie mam takowego i nie jestem do kona pewien czy w uk jest on wymagany. Przed ceremonia zawsze ide do osoby prowadzacej i przedstawiam sie. Pytam o ewentualne indywidualne zasady panujace w swiatyni i zamieniam kilka slow.

ad 2

Majac umowe/kontrakt na pelen etat mozesz zostac self-employed.
Chyba ze Twoj kontrakt to wyklucza. Pewnie jest to latwe do sprawdzenia. Jako self-employed masz pewien limit do ktorego tego podatku nie placisz. ?32k? Nie pamietam, niech mnie ktos poprawi, slabo sie poruszam w ksiegowosci

Podpisujesz umowy z klientem i wystawiasz invoice.
Najlepiej poradzic sie jakiejs firmy ksiegowej - sa rowniez polskie firmy w Londynie. Zalozenie dzialalnosci z ich pomoca to ?30. Mniej/wiecej.

Jednak zalozenie dzial. jako selfemp. jest banalnie proste i mozna to zrobic online. Potrzebny bedzie NIN.

W UK jest tak ze jesli ktos poprosi Cie o rachunek dzis, a nie masz dzialalnosci - to i tak wystawiasz rach na siebie/firme. Od tego momentu masz 3mce na zarejestrowanie dzialalnosci.

A gdzie pkt 3?



Ania Roth - 06 Sie 2010, 11:12

A gdzie pkt 3?

Yyyy, zapomniałam, ale zaraz coś wymyślę

O, na przykład - może ktoś się podzieli wzorem umowy?



Bartek - 06 Sie 2010, 12:38
Bede mial przy sobie 11'stego, pokaze przy piwie
Jak wpiszesz "wedding contract" w google to sporo Ci wyskoczy.

Ja tak zrobilem i zaadoptowalem do swoich potrzeb.
Umowa stale ewoluuje i cos tam dodaje lub czasem usuwam.




grudzinsky - 09 Sie 2010, 14:17

Trzy rzeczy mi zaprzątają głowę:
1) czy w UK, tak jak w Polsce, trzeba (a przynajmniej przydałoby się) mieć skończony kurs w kurii? A może jest inny analogiczny wymóg? Czy zostaliście kiedyś zapytani przez księdza, tudzież jego odpowiednik, o jakiś świstek?
2) pracuję na pełen etat w innej dziedzinie, i nie wiem jak załatwić formalności związane z podpisywaniem umów z klientami i płaceniem podatków od działki fotograficznej. Czy trzeba zakładać działalność gospodarczą, a może jest jakaś forma umowy cywilnej? Czy ktoś ma podobną sytuację? Jak to rozwiązać?


najlepiej zalozyc wlasna dzialalnosc gospodarcza jak juz wczesniej napisali. kwota wolna od podatku na rok 2010/2011 to 6450 funtow. wszystko co powyzej bedzie trzeba rozliczyc z urzedem, ponizej zreszta tez
kolejna sprawa to zalozenie osobnego konta, najlepiej "biznes akont" wtedy masz pewnosc, ze nie beda Ci sprawdzac konta osobistego i nie beda dociekac co to za kaska i skad ona sie wziela nie wszystko musi przeciez isc przez konto firmowe, nie kazdy moze chcec fakture
zalozenie dzialalnosci trwa 15min i mozna to zrobic on-line i nic to nie kosztuje. tylko tzeba sobie wymyslec nazwe pod jaka bedzie sie swiadczyc uslugi.
ktos wczesniej wspomnial, ze masz 3 miesiace na rejstracje od daty wystawienia pierwszego pokwitowania...

jak mi sie cos przypomni to dopisze...



magdalena bell - 09 Paź 2010, 21:43

Trzy rzeczy mi zaprzątają głowę:
1) czy w UK, tak jak w Polsce, trzeba (a przynajmniej przydałoby się) mieć skończony kurs w kurii? A może jest inny analogiczny wymóg? Czy zostaliście kiedyś zapytani przez księdza, tudzież jego odpowiednik, o jakiś świstek?
2) pracuję na pełen etat w innej dziedzinie, i nie wiem jak załatwić formalności związane z podpisywaniem umów z klientami i płaceniem podatków od działki fotograficznej. Czy trzeba zakładać działalność gospodarczą, a może jest jakaś forma umowy cywilnej? Czy ktoś ma podobną sytuację? Jak to rozwiązać?


Aniu nigdy mnie nie zapytali o jakies dokumenty w kosciele przy zdjeciach slubnych. Jedynie ksiadz zabronil robic zdjecia na komunii i chrzcie, nawet jesli bylam tylko zaproszonym gosciem, jak zobaczyl mnie z wielkim czarnym aparatem to od razu wziol mnie za pedofila hahaha
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przeloty.htw.pl