Otoski coś złapały?
Rabi - 27.10.2009 16:31
" />- zbiornik 54 litry, zalany 3 miesiące temu - obsada to 2 otoski (były 4), 10 neonów innesa, 3 kosiarki (wiem że nie powinny, mam nadzieje że niedługo się przeniosą) i jakieś ślimaki "na gape" - brak chemi, chyba żeby liczyć od czasu do czasu parę kropli sera vitamin. - filtr - tetra ex 600 - parametry wody w normie, mam tyle roślin że robiąc niekiedy testy wiekszość paramatrów jest zerowa. Z ogólnych to PH = 6,5-7 ; GH = 10 ; KH = 5-6, ; temp. 23-24 stopnie - podmiany co tydzień około 15% - 20% wody. Objawy: U ostatniego otoska który zdechł zaczęło się od przyspieszonego oddechu, później jakby ubytki na pyszczku, postępujące chudnięcie, następnie jednodniowy wytrzeszcz na jedno oko, prawie całkowity zanik płetwy ogonowej (nie wiem czy kosiarki nie obgryzły bo wieczorem miał a rano już nie...), zapadniecie się oczu, potem krwawe plamki na brzuchu które też znikneły, wreszcie problemy z poruszaniem się, leżenie na boku i wreszcie zgon...
Zostały dwa otoski, jeden zaczął szybciej oddychać, drugi to okaz zdrowia, płetwy ma okazalsze od reszty ryb, jak na razie... Boje się o tego szybko oddychającego, co to może być za choroba, jak to leczyć. Dałem im zjeść dzisiaj ogórka, ten szybko oddychający pierwszy na niego wlazł i gryzie, czyli jeszcze apetyt ma... Proszę o pomoc.
maziama - 27.10.2009 16:48
" />Hmmm... Objawy niestety pasują mi do mykobakteriozy (gruźlica ryb). Piszę "niestety", bo w zasadzie jest to nieuleczalna choroba i trzeba uśmiercić wszystkie ryby i odkazić akwarium. Jednak 100% pewność czy to ta choroba może dać jedynie ichtiopatolog, badaniem pod mikroskopem. Ale objawy pasują... Przyczyny tej choroby to najczęściej żywy pokarm, bakterie przenoszone przez ślimaki, zarażone ryby (nie poddane kwarantannie) i wraz z roślinami.
Rabi - 31.10.2009 19:41
" />Dzięki za odpowiedz, mam nadzieje że to jednak nie to.... Pozdrawiam
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plprzeloty.htw.pl
|