Sekret na wesoło..
Dominik Stępień - Nie Lut 14, 2010 4:28 pm
Siema, nie ma na forum działu "Hyde Park" ani niczego podobnego, więc postanowiłem zamieścić ten temat tutaj. Jeśli nie jest to dobre miejsce to proszę go przemieścić.
Chciałbym abyście przeczytali artykuł, który omawia film "Secret" z trochę innej strony niż Wam jest znana. Zwrócona jest tutaj uwaga na duchowy aspekt i wartości przekazywane przez film (książkę).
http://www.ateista.org/?p=81
Co o tym sądzicie? Mnie bardzo interesuje strona duchowa takich nowych rzeczy, może dlatego, że wiem z czym się wiąże New Age, co ten ruch potrafi zrobić z człowiekiem. Częste Egzorcyzmy przeprowadzane na ludziach związanych z wyżej wspomnianym ruchem są wystarczającym dowodem na to, że takie filmy mogą stać się zagrożeniem.
Rozumiem, wielu ludziom film "pomógł". Osiągnęli materialne bogactwo ale..nie będę się już rozwijał, przeczytajcie artykuł. Chciałbym poznać Wasze opinie.
Pozdrawiam, Dominik Stępień
Marcin Kurzawski - Nie Lut 14, 2010 8:09 pm
Autor bloga wyraźnie skupił się, żeby przedstawić Sekret, jak zjawisko hedonizmu, wręcz propagujące materializm, rządzę bogactwa i szczęścia poprzez hajs. Oczywiście można go tak interpretować, lecz wielu ludzi nie zgodzi się z nim, myślę nawet, że ogromna większość ;] Tak naprawdę to od Ciebie zależy, jak użyjesz sekretu Jeżeli dążysz do pieniędzy, to jasne, że możesz go użyć w ten sposób. Nie zapominajmy jednak, że pieniądze nie są celem, tylko środkiem! Myślę, że twórcy sekretu właśnie mówiąc o bogactwie, myślą o środkach, a nie celach samych w sobie. Jeżeli użyjesz sekretu, aby przyciągnąć miłość, radość, przyjaźń czy inne wartości, to także będzie bogactwo, tylko nie materialne.
Ogólnie piszący sprytnie manipuluje ;] Powycinał głównie takie fragmenty sekretu, które odnoszą się do pieniędzy, i tylko na nie zwraca uwagę, pomijając resztę. Np. "Przesłaniem filmu jest informacja, że szczęście to kasa, zdrowie i trzy nowe laski co tydzień. Jesteś biedny? Nie przejmuj się, pozytywne myślenie, sprawi, że zdobędziesz bogactwo i wtedy osiągniesz szczęście - mówi bohaterka filmu."
Daniel Dobrzyński - Pon Lut 15, 2010 12:23 am
Dominiku, świetnie, że poruszyłeś ten temat! Ja już od dawna siedziałem i zastanawiałem się nad tym filmem i całą ideologią stworzoną w tym filmie... Po przeczytaniu WIELU artykułów (wszystkich za i przeciw) wyrobiłem sobie własne zdanie na temat filmu Sekret, samego sekretu i poglądu jakim jest New Age... Mam nadzieję, że moja odpowiedź będzie satysfakcjonująca...
A więc: Marcin niestety nie zgodzę się z Tobą i ja podzielam zdanie autora tego bloga oraz tak jak Dominik - przywiązuję ogromną wagę do duchowości. Niestety, cały film opiera się głównie na rzeczach materialnych (dosłownie) - to raz, a dwa występują w tym filmie hasła, które bardzo kłócą się z wiarą chrześcijańską (niedosłownie, podświadomie). A ja jestem katolikiem. Autorzy tego filmu może nie mówią nam wprost, ale działają podświadomie, że to my jesteśmy panem swojego losu, że to my realizujemy cały nasz świat, że to my stanowimy siebie - i koniec kropka. W wierze chrześcijańskiej jest "czynnik" zewnętrzny - jakim jest Bóg. Wiara, rozmowa, bycie z Bogiem jest ogromną wartością.
Ogólnie piszący sprytnie manipuluje ;] Powycinał głównie takie fragmenty sekretu, które odnoszą się do pieniędzy, i tylko na nie zwraca uwagę, pomijając resztę. Wiesz, dla mnie większą manipulacją są "obiecanki" ze strony bohaterów filmu Sekret, ponieważ prawie każdy z nas chciałby mieć ogromny dom, jeździć wspaniałym autem, mieć śliczną kochającą żonę, i wiele, wiele innych! Tego typu teksty bardzo przekonują... Zauważmy, że takimi hasłami autorzy bardzo przekonują do sekretu/do siebie, a podświadomie do ideologii jakim jest New Age! Zauważmy jeszcze jedną kwestię - gdyby tak Jezus opowiadał o tym, że dzięki kilku modlitw z prośbą o piękny dom, czy o dużo pieniędzy to ludzie nie byliby zachwyceni Jezusem i modlitwą? Widzisz, z pewnością byliby zachwyceni! Ale Jezus nie obiecuje pięknego domu i mnóstwo pieniędzy (ale też nam tego nie odbiera), mówi nam jednak o tym, co jest NAJWAŻNIEJSZE w Życiu.
Już teraz Wam mówię, że czytanie tego, to strata czasu.. Marcinie nie zabraniaj ludzi poszukującym prawdy nie czytać takich artykułów. Ty masz o sekrecie takie zdanie, ale niech każdy z nas wyrobi sobie własne.. To, że dla Ciebie jest stratą czasu - spoko Ale każdy inny może chcieć wiedzieć coś na temat całego tego sekretu z innej strony (nie tylko wyznawców New Age, itp.)
A tak nawiasem: Marcin, wiesz czym jest New Age? Wiesz jakie konsekwencje za sobą niesie ta ideologia? Polecam Ci lekturą w internecie na ten temat...
I tak na zakończenie, chciałbym powiedzieć, że cała ideologia New Age jest OGROMNIE NIEBEZPIECZNA. Jednak są pewne kwestie w tym filmie, które mi się podobają - jakim jest nie zamartwianie się nad porażką (tylko wyciąganie wniosków), nie skupianie się nad tym czego nie chcemy, ale nad tym, czego chcemy, i wiele innych.. Jednak chciałbym ostrzec przed tym filmem ludzi o bardzo niestabilnych charakterach, aby mądrze do tego filmu podeszły, a jeśli się boją o zawachanie swoich wartości życiowych - niech nie oglądają tego filmu wcale. Jeśli jesteś katolikiem, lepiej przeczytaj sobie parę stron Pisma Świętego...
Serdecznie pozdrawiam, z Bogiem Daniel
Daniel Dobrzyński - Pon Lut 15, 2010 12:32 am
Hehehe! I jeszcze jedno....
Gość na początku bełkotem religijnym próbuje udowodnić, że jest mądry, by potem jego opinie na temat Sekretu były bardziej wiarygodne itd. Nie sugerujcie się jego wypowiedziami, używajcie sekretu, bądźcie szczęśliwi, w każdym tego słowa znaczeniu i pamiętajcie "Myśli stają się rzeczami"
Marcin - ludzie nie używający sekretu też są szczęśliwi Panują w dzisiejszych czasach śmieszne stereotypy, że katolik, człowiek wierzący to nudny, smutny, nierozrywkowy człowiek..
JA JESTEM SZCZĘŚLIWY, a nie stosuję sekretu...
Pozdrawiam jeszcze raz, Daniel
Marcin Kurzawski - Pon Lut 15, 2010 8:16 am
Marcin - ludzie nie używający sekretu też są szczęśliwi Panują w dzisiejszych czasach śmieszne stereotypy, że katolik, człowiek wierzący to nudny, smutny, nierozrywkowy człowiek..
W tym momencie nie chodziło mi o to, żeby być szczęśliwym, poprzez używanie sekretu, tylko ogólnie szczęśliwi Co do stereotypów to dużo racji masz, ale to zależy tylko i wyłącznie od człowieka, nie kategoryzujmy.
Czym dokładnie jest New Age nie wiem, lecz jakieś tam względne pojęcie mam ;D Spoko, pójdę po radę do wujka google, on mi zaraz powie, co to jest
Daniel, być może, a nawet jestem przekonany, że różnica zdań, wynika z tego, że Ty jesteś głęboko wierzący, a ja nie. Inaczej postrzegają Secret ludzie mający stosunek do Boga taki jak Ty, a inaczej tacy jak ja. W filmie nie każą nam używać siły przyciągania tylko do rzeczy materialnych, ale także różnych wartości, czy uczuć. A to jak użyjemy Sekretu, zależy od nas. Mi bynajmniej pomaga, wielu których znam też, ale niech oni też się wypowiedzą
Marcin Kurzawski napisał(a): Już teraz Wam mówię, że czytanie tego, to strata czasu..
Marcinie nie zabraniaj ludzi poszukującym prawdy nie czytać takich artykułów.
Zmieniłem, tu masz rację
Dominik Stępień - Pon Lut 15, 2010 9:34 pm
Świetnie, że rozwinęła się taka konwersacja.
Ode mnie tylko tyle, że polecam każdemu, nie tylko Kurzemu, zainteresować się tym czym jest New Age, jakie konsekwencje za sobą niesie abyście mogli się obronić. Tak się składa, że jestem dosyć mocno uduchowiony, widziałem i przeżyłem wiele rzeczy, dlatego jeśli ktoś będzie potrzebował dowodów na zagrożenie związane z tym ruchem - służę pomocą (przykładem?)
Jeśli ktoś chciałby poznać inne zagrożenia duchowe to polecam stronę www.egzorcyzmy.katolik.pl
Aha, no i cieszę się, że na forum o tematyce sukcesu są też ludzie mocno wierzący, ceniący sobie wiarę i przy tym potrafiący odnieść sukces. (kim dla mnie jest Daniel)
Spędziłem trochę czasu na różnych forach o podobnej tematyce i wierzcie mi - trudno, naprawdę trudno znaleźć osobę, która przy tym całym bełkocie o New Age, ezoteryce, hipnozie itp. nie daje się temu ponieść, ale stawia na Jezusa i dobrze się rozwija.
Pozdrawiam
Daniel Dobrzyński - Pon Lut 15, 2010 10:18 pm
Świetnie Dominiku, chętnie z Tobą porozmawiam na ten temat - powiem Ci, że kiedy zauważyłem pierwsze objawy New Age u siebie - zacząłem się bać, bo nagle zauważyłem zmianę w swoim światopoglądzie... Na szczęście zostałem wychowany w atmosferze miłości, wiary i pewnych bardzo ważnych wartości - dzięki Bogu, obudziłem się szybko!;) Ale cieszę się, że spotkało mnie takie coś, wyciągnąłem dużo wniosków
Jestem otwarty na konwersacje!
Pozdrawiam serdecznie, Daniel
Mateusz Feliksiak - Nie Lut 21, 2010 1:12 am
Jejku ludzie, o czym Wy piszecie?
New Age czy Katolicyzm czy cokolwiek innego to co to jest? Wiara w "coś" bo ludzie potrzebują tego "czegoś" do wierzenia.
Kod: Zaznacz wszystkoDaniel napisał: "Marcinie nie zabraniaj ludzi poszukującym prawdy nie czytać takich artykułów."
A co według Ciebie jest jedną i idealną prawdą?
Po za tym Daniel piszesz, że przeczytałeś wszystkie dostępne artykuły itd itp, a jakbyś choć trochę przeczytał to zauważyłbyś że np. Joe'mu Vitale nie do końca podoba się cały ruch New Age
Wszystko zależy od punktu siedzenia i wychowania.
Moim zdaniem jeżeli coś Ci pomaga, używaj tego. Jeżeli czegoś nie znasz, zapoznaj się a potem pisz. Jak zapoznasz się i nie spodoba Ci się to po prostu tego nie stosuj a nie zabraniaj i innym ludziom tego stosować i sobie pomagać!
Mateusz Feliksiak - Nie Lut 21, 2010 1:14 am
I tak na zakończenie, chciałbym powiedzieć, że cała ideologia New Age jest OGROMNIE NIEBEZPIECZNA.
To samo mógłbym powiedzieć o Katolicyzmie.. czy jakiejkolwiek innej wierze
Daniel Dobrzyński - Nie Lut 21, 2010 9:30 am
Mateusz masz rację - jednak wiele słyszałem o skutkach jakie przynosi New Age, stąd też mówię, że to jest niebezpieczne...
A co według Ciebie jest jedną i idealną prawdą? Mateusz, nie wiem jaka jest prawda idealna... Ale skoro Dominik zadaje pytanie, to nie jest do końca pewny.. Gdybyśmy weszli głębiej, to new age ma swoje korzenie w Loży Wolnomularskiej (in. Loży Masońskiej). Ich ruchy, okultyzm i różne dziwne obrzędy są badzo niebezpieczne, bo wchodzą nawet w opętania.
Mateuszu, ja Ci coś powiem. Oczywiście - jeśli coś Ci pomaga i działa - należy to stosować - ALE Z GŁOWĄ!! Nie można wierzyć we wszystko kto Ci coś naopowiada, bo kiedyś możesz się zatracić - trzeba mieć ustabilizowane podłoże...
To samo mógłbym powiedzieć o Katolicyzmie.. czy jakiejkolwiek innej wierze Oczywiście, że mógłbyś. Ale czy wiesz jakie korzenie mają te wszystkie wierzenia..? Ja wiem jakie dzieje ma Chrześcijaństwo, bo poznałem to i uznaję tą wiarę (może nie znam na wylot wszystkiego, ale moja wiedza na ten temat powoduję, że się dobrze czuję w tej wierze - daje mi stabilizację). Słyszałem/czytałem też o new age, loży masońskiej, itp - moim zdaniem, jest to bardzo niebezpieczne...
Pozdrawiam serdecznie, Stary chłop: Daniel HEJ!
Mateusz Feliksiak - Śro Cze 23, 2010 12:28 pm
a takie sobie przeczytałem ostatnio zdanie:
"PRAWO PRZYCIĄGANIA NIE ODPOWIADA NA NASZE DZIAŁANIE, LECZ NA NASZĄ WIBRACJĘ"
i to przez osobę która wydała parę książek już..
Trochę się z tym nie zgadzam ale też jest dużo prawdy
Wg mnie powinno być że prawo przyciągania odpowiada i na nasze działania ORAZ na naszą wibrację
Bez działania nie będzie nic.
Tak jak ktoś powiedział: "motywuję się żeby zacząć działać"... ale w tym nawet nie było prawdziwych wibracji
Marcin Cyran - Pią Cze 25, 2010 9:24 am
Być może jednak chodzi o wibrację właśnie. Taka wibracja może spowodować pewne procesy mentalne, które doprowadzą do odpowiednich działań. Może to miał "autor na myśli" (ah, pamiętne czasy liceum )
W każdym razie bez działania nic nie będzie, i jak to ładnie ujął Dawid Niemiec na szkoleniu w Broku - R.G.R.D czyli Rusz Głową, Rusz Dupą.
Pozdro.
Mateusz Feliksiak - Sob Cze 26, 2010 10:34 am
Prawo przyciągania odpowiada na twoją wibrację. To jaką częstotliwością wibracji emanujesz zależy od myśli i słów jakimi się posługujesz.
Myśli radosne, szczęśliwe, optymistyczne -> mają wyższą częstotliwość i zwiększają częstotliwość twojej wibracji Myśli smutne, pesymistyczne, złe -> mają niższą częstotliwość i obniżają częstotliwość twojej wibracji.
Skąd masz wiedzieć jaką aktualnie wibracją emanujesz? Zwracaj uwagę na swoje uczucia! To uczucia są najczulszymi interpreterami twojej wibracji!
Jeżeli to uczucia są interpreterami twojej wibracji to twoje jak najlepsze samopoczucie powinno stać się głównym celem twojej uwagi!
a co do wibracji to fajnie to Harv Eker ujął:
P->M->U->D! = W
"Programowanie prowadzi do myśli, myśli prowadzą do uczuć, uczucia prrowadzą do działań, działania prowadzą do wyników"
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plprzeloty.htw.pl
|
|