TIPSY 7-MIO DNIOWE, CO TO TAKIEGO?!
millka85 - Wt maja 01, 2007 9:39 pm
Witam, ostatnio moja klienta wspomniała, że jej kuzynka miała robione tipsy 7mio dniowe. Mnie osobiscie zamurowało bo nigdy o czyms takim nie słyszałam. Czy ktoś może wie co to takiego? Pozadrawiam
majeczka25 - Wt maja 01, 2007 9:41 pm
ja mysle ze to chodzi o naklejenie tipsa opracowanie i ewentualnie polakierowanie jakims kolorkiem. Czyli bez żelu albo akrylu
millka85 - Wt maja 01, 2007 9:48 pm
zapomniałam tylko dadac ze ten genialny wynalazek, który miał wytrzymac 7 dni odpadł na drugi dzien Pozdrawiam
enya83 - Wt maja 01, 2007 9:54 pm
tzw. 'tygodniowki", "imprezowki" czy jak tam je zwa to faktycznie naklejenie samego tipsa i opracowanie bez wzmocnienia go zelem/akrylem jedynie pomalowane... dobra alternatywa dla tych ktorzy maja np jakas wazna impreze a na codzien nie moga sobie pozwolic na tipsy... piszesz ze trzymaly sie 2 dni... wydaje mi sie ze wszystko zalezy od kleju i opracowania... kiedys sama sobie polozylam takie tygodniowki dla eksperymentu i faktycznie pierwszy odlecial rowno tydzien od zalozenia.. a nie uwazalam na nie jakos szczegolnie
huraganek - Śr maja 02, 2007 8:37 am
Ja mimo wszystko i tak zawsze klade na to jakas cienka lub 2 warstwy zelu.Dla bezpieczenstwa, dla wygladu estetycznego, lakier sie dobzre trzyma no i dla lepszego samopoczucia Mialam taki pazurek i trzymal sie dlugo az sama go nie sciagnelam. Oczywisice nie moga byc za dlugie takie paznokcie
cZaRnA - Śr maja 02, 2007 11:13 am
A moze ona miala poprostu takie sklepowe. Znam osoby,ktorym takie sklepowe wytrzymuja czasem wlasnie ok.tygodnia. A wiele osob mowi na takie tez tipsy.
K@RCI@ - Śr maja 02, 2007 11:48 am
A wiele osob mowi na takie tez tipsy. prawie wszyscy
napachanie - Śr maja 02, 2007 12:56 pm
A wiele osob mowi na takie tez tipsy. prawie wszyscy
millka85 - Śr maja 02, 2007 4:39 pm
to chyba nie były te sklepowe paznokcie bo kobieta zapłaciła za to prawie 100 zł!!!!
villemo - Śr maja 02, 2007 5:00 pm
jesli to faktycznie były fantomy- jak nazywa sie tipsy na specjalne okazje to powinny wytrzymac min. tydzien (chociaz mam klientke co i po miesiacu wszystkie ma ) tyle, że ja klade warstewke lub dwie-cienkie- masy
Myalla - Śr maja 02, 2007 5:59 pm
to chyba nie były te sklepowe paznokcie bo kobieta zapłaciła za to prawie 100 zł!!!!
100zl??????
enya83 - Śr maja 02, 2007 6:08 pm
kobieta zapłaciła za to prawie 100 zł!!!!
Qrtyna - Śr maja 02, 2007 7:08 pm
kobieta zapłaciła za to prawie 100 zł!!!!
o zeszzzzz..... i nie reklamowala? za te pieniadze ja na pewno bym tego tak nie zostawila... przeciez za to mogla miec piekne zelowe/akrylowe pazurki hm... po prostu zostala oszukana!!!
tinuÂś - Śr maja 02, 2007 8:27 pm
kobieta zapłaciła za to prawie 100 zł!!!!
o zeszzzzz..... i nie reklamowala? za te pieniadze ja na pewno bym tego tak nie zostawila... przeciez za to mogla miec piekne zelowe/akrylowe pazurki hm... po prostu zostala oszukana!!!
KasiaP - Cz maja 03, 2007 2:37 pm
Ja też robiłam pare razy takie cos. Tylko dawałam na to jedną warstwe żelu.
madzia125 - Cz maja 03, 2007 9:25 pm
Ja miałam takie dzisiaj w pracy, w sumie przez przypadek bo nie zdazyłam skonczyc Jedna warstwa zelu... uderzyłam o szafke i pekło z moim pazurem, krew poleciała a ja myslalam ze z bolu zwariuje i dalej boli przy lekkim dotknieciu i nie wiem co teraz z nim zobic. Zazelowac? czy czekac az odrosnie?
K@RCI@ - Pt maja 04, 2007 7:13 am
jeśli ranka jeszcze jest to musisz poczekać niestety
madzia125 - Pt maja 04, 2007 1:39 pm
Nie ma ranki, przynajmniej nic nie widac, ale nie wiem czy na takiego peknietego mozna polozyc zel. Jak dotkne to boli, a wiadomo ze nieuniknie sie dotyku przy wskazujacym palcu.Mam go owinietego dwoma plastrami, ale i tak czuc
enya83 - Pt maja 04, 2007 1:52 pm
jesli pojawila sie krew to ranka jest na pewno!!!! powinnas maxymalnie skrocic tego paznokcia i poczekac az odrosnie, i najlepiej jakbys nie obklejala go zadnymi plastrami bo to bardziej mu szkodzi niz pomaga...
madzia125 - So maja 05, 2007 12:00 pm
Mam taka prace, ze liczne uderzenia sa nieuniknione (pospiech), a sam dotyk juz sprawia bol. Wiec musze go czyms zabezpieczyc, dlatego go obkleiłam.
basiulka - N maja 06, 2007 8:39 am
musisz zainwestwoac a w dobra odzywke i smarowal systematycznie..a plasterek to nienajlepszy problem...paznokciec po jakims czasie sie przyzwyczai do faktu,ze jest kruchy i bolacy...w niedlugim czasie przestanie tak bolec...
madzia125 - N maja 06, 2007 9:16 am
Mam odzywki, dzisiaj go posmaruje. Przestał juz tak cholernie bolec Tylko musze zel spiłowac. Dzieki za porade.
katrina - N maja 06, 2007 9:40 am
ostrożnie piłuj, bo może boleć...
KasiaP - N maja 06, 2007 5:53 pm
Ja sobie tak zrobilam z kciukiem kiedyś przez własne zaniedbanie. Nie chciało mi sie uzupełniać i jak przygrzmociłam to mój naturalny paznokieć sie złamał mniej więcej w okolicy stresu. Bolało jak diabli, krew sie lała. Okropność.
Najlepiej zdejmij delikatnie mase powoli piłując a pazurka zetnij na maxa i odczekaj chwile.
mysza - So maja 12, 2007 1:14 pm
wracam do tematu ja robię tipsy tzw.okolicznosciowe wytrzymują do 3 tyg ,ale zawsze zalewam jedna cienką warstwą żelu.
basiulka - So maja 12, 2007 5:52 pm
3 tyg....łał
mysza - So maja 12, 2007 8:04 pm
tak tylko ,ze to sa przeważnie młode dziewczyny i podejrzewam,że mało prac domowych wykonuja.Z całym szacunkiem do młodych osóbek
basiulka - N maja 13, 2007 7:03 am
hehehe...no,ale taka prawda...mlode "siksy" garow nie myja...
anna12261 - N maja 13, 2007 7:15 am
Hej! Ja robiłam kilka razy takie właśnie paznokietki i nazywam je "dwutygodniówkami",bo mniej więcej tyle wytrzymują.Pokrywam wtedy tipsa dwoma płaskimi warstwami żelu. Wtedy można wtopić troszkę brokaciku ewentualnie. Ale raczej takie paznokcie nadają sie do pomalowania i ozdobienia lakierami. Moim zdaniem jednak,to troche"syzyfowa praca" dla stylistki i nie warto robić ich za grosze...
basiulka - N maja 13, 2007 7:24 am
pewnie,ze nie za grosze...pracy prawie tyle samo jak przy robieniu normalnych pazurkow...
a u nas takie pazurki nazywaja sie okolicznosciowe, a u takich lasek z allegro to sa normalne....hehehe...bo nie umieja pazurka budowac i maluja zelem jak lakierem...hihih
PaweÂłeczek - N maja 13, 2007 2:48 pm
moim zdaniem takie "tygodniowki" to nic innego jak odwalanie fuszerki...i narazanie klientki na nieprzyjemne złamanie , a nawet wyrywanie pazurkow z kawalkami naturalnej plytki...bo przeciez ten paznokiec nie jest w zaden sposob wzmocniony po nałozeniu 1 czy nawet 2 cieniutkich warstw zelu
truscafka - N maja 13, 2007 5:07 pm
Miałam kiedyś założone takie pazurki i nie poiwem, trzymały sie długo (ok 2,5 tyg) wyglądały ładnie ale z daleka, bo z bliska baaarrdzo sztucznie. Niestety przy usuwaniu przeszłam katusze. Nie miałam jeszcze wtedy kursu ani nie myslałam poważnie o pazurkach wiec nie chwyciłam za pilnik, booolaaaałooo
truscafka - N maja 13, 2007 5:15 pm
Oto dawne pazurki wykonywane na moich palcach ale nie przeze mnie
basiulka - N maja 13, 2007 7:39 pm
moim zdaniem takie "tygodniowki" to nic innego jak odwalanie fuszerki...i narazanie klientki na nieprzyjemne złamanie , a nawet wyrywanie pazurkow z kawalkami naturalnej plytki...bo przeciez ten paznokiec nie jest w zaden sposob wzmocniony po nałozeniu 1 czy nawet 2 cieniutkich warstw zelu
swieta racja...
bryzelda - Pn maja 14, 2007 1:37 pm
Ja mam też u siebie taką usługę ale nazwałam ja paznokcie bankietowe ,nie mogę się zgodzić że jest to fuszerka jak twierdzi Pawełek i Basiulka gdyz paznokcie trzymają sie do 3-tyg i zakładają je dziewczyny na studniówkę i inne wyjścia.Jest to usługa tańsza od normalnego przedłużenia a nie wszystkich stać na to .
truscafka - Pn maja 14, 2007 2:56 pm
bryzelda
basiulka - Wt maja 15, 2007 8:21 am
moze to nie tyle fuszera co wlasnie narazanie klientek na jakies urazy i zlamania, lamia paznokcie zmocnione na stresie odpowiednio,a co dopiero takie "bankietowki" no,ale kazdy ma prawo robic co chce i czego zada klient...
PaweÂłeczek - Wt maja 15, 2007 10:40 am
bryzelda...mam takie pytanko...uswiadamiasz swoje klientki co moze sie stac z takimi "bankietówkami" w trakcie uderzenia lub wyłamania (na przyklad w trakcie otwierania drzwi w samochodzie--bo wtedy wyłamania zdarzają sie dosc czesto)..mowisz im o tym ze paznokcie nie wzmocnione na linii stresu moga ulec wyłamaniu razem z częscia naturalnej płytki i ze to cholernie boli?? Bo jesli tak to ok
bryzelda - Wt maja 15, 2007 1:18 pm
NO oczywiście że uświadamiam ,nie jest moim zamiarem oszukiwanie dziewczyn a po za tym nakładam dwie cienkie warstwy i nie grozi to tak poważnymi następstwami jeżeli już coś się stanie. Uświadamiam wszystkie swoje klientki bo dziewczyny potrafią mieć różne pomysły.
villemo - Wt maja 15, 2007 1:36 pm
Pawłeczku nie przesadzasz... przeciez jak przychodzi do nas ktos na utwardzenie swoich nat. pazurkow i ma je dosc dlugie, to tez je tylko pokrywasz 3 cienkimi warstwami żelu... tak samo i w tych okazjonalnych... i tu i tu sa takie same konsekwencje zlamania...
PaweÂłeczek - Wt maja 15, 2007 2:17 pm
pokrywanie zelem naturalkow robie w podobny sposob jak zalozenie tipsow...tez wzmacniam stres..przeciez wlasnie po to sie robi pokrywanie zelem zeby paznokcie naturalne nie były łamliwe
a wracajac do tych 7 dniowych...nie mam nic przeciwko...ale sam nie zakladam i nie bede..nie chce mi sie pozniej wysluchiwac zawiedzionych klientek ze im sie do krwi połamały
huraganek - Śr maja 16, 2007 8:19 pm
ja równiez nat pazurki wzmacniam na stresie i buduje, a jesli chodzi o takie bankietowki to nie zrobilabym np szponiastych, ale krotkie choc ładne i uprzedzila o ewentualnych niespodziankach przykrych
basiulka - Cz maja 17, 2007 9:18 am
kurcze...ja tez zrobilam ostatnio takie bankietowki...klientka w zaden sposob nie dala sie namowic na normalne pazurki, nie chciala miec zadnego wzmocnionego stresu , nic....uswiadomilam ja co sie moze stac, przyjela do wiadomosci i powiedziala,ze z reklamacja nie wroci...hehehe...nawet by jej nie miala
bryzelda - Cz maja 17, 2007 3:09 pm
O widzisz Basiulka może się przekonasz i do takiej usługi
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plprzeloty.htw.pl
|
|