Tuning samochodu zza wielkiej wody.
GSI - Mon Oct 10, 2005 10:41 am
" />Witam! Znajomy kupil Dodga Chargera z konca lat 60, samochod jest juz w europie i ma byc dosc mocno modyfikowany dla czystej zabawy, nie zadnych imprez, upalania gumy czy scigania na 1/4 (chociaz moze kiedys sie przejedzie, ale raczej dla czystej rozrywki). Podstawowy plan byl aby tuning mechaniczny wykonac za nasza zachodnia granica, w PL miala byc przygotowana tylko i wylacznie karoseria, jednak po rozmowie i drobnej namowie padla propozycja z mojej strony ze w Polsce mamy rownie dobrych fachowcow jak w Niemczech. Tak od slowa do slowa i poszukiwany jest tuner u nas ktory potrafilby poskladac to wszystko do kupy. Moc jaka ma byc osiagnieta to ok. 900 KM, jest jeszcze opcja z wystajacym kompresorem (wtedy docelowa moc ok. 1500) lecz jest problem z zarejestrowaniem takiego auta w Niemczech.
Czy mozecie cos doradzic?? Pomyslalem o VTG (ze wzgledu chocby na "tajfuna"), takze kolega ma robiony silnik w VTG. Co proponujecie, bo pewnie jest cos o czym nie wiem, ogolnie jestem ze slaska (Tychy) i raczej tu w okolicy nic takiego nie ma, najblizej w KRK ProjectXS (jakos nie mam zaufania) i doubleB (no to juz predzej, tylko czy oni mieli z czyms takim do czynienia, czy beda sie uczyc na tym silnku)??
inna kwestia to do tunera chcialbym zawiesc sam silnik aby bude moc juz przygotowac, czy to dobre wyjscie, czy lepiej samochod w calosci?!
Dziekuje za pomoc, pisze tu poniewz narazie chce sie zorientowac, planuje zalozyc watek na sr.pl ale tam z racji tego ze wiekszosc chwali swoich tunerow pewnie nic sie nie dowiem, mam nadzieje ze bedziecie obiektywni.
Pozdrawiam Kune.
EDIT: aha czesci naplyna z USA, prawdopodobnie bedzie juz wiekszosc bo akurat jest dojscie na tamtejszy rynek, chyba ze lepiej sprowadzac czesci przez Tunera?! Tylko pewnie cena bedzie inna?
DeviL - Mon Oct 10, 2005 11:46 am
" />Ciekawy projekt , chyba zadna PL firma nie modyfikowala od podstaw takiego auta/silnika , jest chyba w wawie jakas firma co sie zajmuje modami starych wozidel o ile sie nie myle ... VTG,ProjectXs majac taki silnik i tak by musieli znalesc specyfikacje modow gdzies z USA czy cos. Ja podpowiadam bys poszukal firmy tuningujacej tylko stare autka szczegolnie z usa , chociaz w sumie jesli ktos wie co potrzeba (jakie czesci) by moc byla taka jaka chcesz to tez jest jakas opcja. Use google
Kusiu - Mon Oct 10, 2005 11:56 am
" />Vette? http://www.vette.com.pl/
HEMI - Tue Oct 11, 2005 9:26 am
" />Tylko vette
Grzenio - Wed Oct 12, 2005 6:47 pm
" />Szczęśliwie dla klijentów mamy trochę większy wybór niż "tylko Vette".
Ja się powtórzę i powiem VTG, tylko sprawdz i powiedz z jakiej pojemności ma być ta moc.
HEMI - Thu Oct 13, 2005 7:59 pm
" /> ">Szczęśliwie dla klijentów mamy trochę większy wybór niż "tylko Vette".
Ja się powtórzę i powiem VTG, tylko sprawdz i powiedz z jakiej pojemności ma być ta moc.
Napisałem to na podstawie własnych doświadczeń, nie twierdzę że VTG robi złe samochody, jakie mają wyniki każdy widzi, ale z mojego zrezygnowali. W temacie amerykańskich i silników V8 doświadczenie mają raczej mizerne.. Także typhoon z tego co wiem powstał przy udziale pomocy z vette aczkolwiek z pewną dozą nichęci z ich strony.
Grzenio - Thu Oct 13, 2005 11:47 pm
" /> ">W temacie amerykańskich i silników V8 doświadczenie mają raczej mizerne.. Także typhoon z tego co wiem powstał przy udziale pomocy z vette aczkolwiek z pewną dozą nichęci z ich strony.
Myślę że im lepiej wychodzi performance V8 niż w Vette. Mgłbyś powiedzieć dokładnie co Vette robiła przy powstawaniu Typhoona VTG i od kogo dowiedziałeś się czegoś na ten temat? Pozatym ja nie piszę że "tylko VTG" ja ich mogę z czystym sumieniem polecić jako warsztat robiący szybkie V8. Wyniki świadczą same za siebie.
HEMI - Fri Oct 14, 2005 7:39 am
" />No więc tak.. generalnie obie firmy za sobą raczej nie przepadają. Rzeczywiście vette nie przyłozyło rąk do typhoona w sensie dosłownym, ale udzielali pomocy w sensie merytorycznym. Co do ujawnienia źródła informacji, nie zostałem przez nikogo upoważniony do podawania nazwisk. Z tego co wiem, typhoon jest jedynym autem z V8 zrobionym przez VTG więc trudno raczej mówić o wielkim doswiadczeniu. Pozdrawiam.
Grzenio - Fri Oct 14, 2005 8:06 am
" /> ">No więc tak.. generalnie obie firmy za sobą raczej nie przepadają. Rzeczywiście vette nie przyłozyło rąk do typhoona w sensie dosłownym, ale udzielali pomocy w sensie merytorycznym. Co do ujawnienia źródła informacji, nie zostałem przez nikogo upoważniony do podawania nazwisk. Z tego co wiem, typhoon jest jedynym autem z V8 zrobionym przez VTG więc trudno raczej mówić o wielkim doswiadczeniu. Pozdrawiam.
No chyba jednak nie jest tak jak piszesz jedyne co Vette udostępniło to jakiś stary wałek rozrządu jak chłopaki czekali na swój może jakięś inne drobne części napewno innej pomocy nie otrzymali. Jeśli zaś mówimy o V8 w VTG, to ppełnili nie tylko slnik w Typhonie. Robili 2 LT1 turbo w tym jeden mój, jedno wolnossące LT1 383 przygotowywli do zawodów chyba im wyszło bo Corvette zdobyła tytuł Mistrza Polski. No i LS6 z chargerem, silnik zrobiony od nowa bo poprzedniemu warsztatowi jakoś nie wyszło... Poszły do silnika pod charger doprężone tłoki takie tam drobiazgi. Teraz jeszcze od podstaw kute 383 L98 w Corvette. Byłoby gotowe na Bemowo ale się rozsypała skrzynia naprawiana w warsztacie w którym nie udało się LS6...
HEMI - Fri Oct 14, 2005 10:00 am
" />... no to zwracam honor, ale co do pewnych spraw zdania nie zmienię. Odstawiłem do nich samochód do zrobienia swapa, nie było mowy o żadnych wodotryskach, jeśli chodzi o ingerencję w silnik miał być tylko zmieniony wałek. Wszystko miało być szybko i sprawnie. Wymontowali stary silnik, skrzynię i po przymiarce nowych gratów stwierdzili że "nie będą się z tym dalej pierd.... bo za dużo roboty" a oni nie maja czasu. To tyle w temacie VTG.
GSI - Fri Oct 14, 2005 11:15 pm
" />tak wiec auto to Dodge Charger R/T z 68 roku, silnik 7 litrow (Hemi), pojemnosc ma zostac raczej niezmieniona i nie ma innej opcji niz 900 km n/a tyle narazie
GS - Mon Oct 17, 2005 11:17 am
" /> ">... no to zwracam honor, ale co do pewnych spraw zdania nie zmienię. Odstawiłem do nich samochód do zrobienia swapa, nie było mowy o żadnych wodotryskach, jeśli chodzi o ingerencję w silnik miał być tylko zmieniony wałek. Wszystko miało być szybko i sprawnie. Wymontowali stary silnik, skrzynię i po przymiarce nowych gratów stwierdzili że "nie będą się z tym dalej pierd.... bo za dużo roboty" a oni nie maja czasu. To tyle w temacie VTG.
nie wiem dlaczego tak piszesz,jak zaczynalimy pracę nad Twoim samochodem to ani Ty ani my nie wiedzielimy że to będzie bardziej skomplikowane.W momencie jak wyjelimy silnik i przymierzylimy nowy okazało się że cała praca jest na 2 miesiĹĄce a nie na 2 tygodnie i za znacznie wyższĹĄ cene -tak bywa,amerykanie często rozpisujĹĄ się że to wystarczy pare pierdół poprzerabiać i działa(sam to zresztĹĄ przyznałe że Cię kto wprowadził w błĹĄd) Po ponownym skalkulowaniu pracy stwierdziłe że kto inny zrobi Ci to szybciej i taniej,ja powiedziałem że to nawet dobrze ponieważ włanie mamy rodek sezonu i mamy sporo innej pracy ale nikt nie powiedział że"nie będziemy się dalej z tym pierd....."
tak dla Twojej informacji dodam że "Pan" z Vette ma jaki problem sam ze sobĹĄ-nigdy z nim nie zamieniłem nawet jednego słowa,nie znam go-on podobno zna mnie wietnie
co innego jest jeżeli chodzi o Maćka-wielokrotnie konsultowałem się z nim w różnych sprawach ale on już nie działa razem z tym nieszczęliwym człowiekiem
a tak po za tym to może napisz jak udało się wsadzanie tego silnika no i jak to autko popyla bo to mnie najbardziej interesuje-naprawdę fajny projekt
pozdrawiam wszystkich
HEMI - Mon Oct 17, 2005 7:18 pm
" />Grzegorz! Ja nie mam do Ciebie żadnych pretensji. Rzeczywiście nie zawsze wszystko wychodzi tak jak sobie człowiek zaplanuje, może jestem wściekły że to w sumie tak długo trwa. Najlepszym przykładem niech bedzie to że auto do dziś nie jest skończone. Nie mogę mieć o to również pretensji do tego jak to piszesz "pana z vette". Silnik ze skrzynią weszły bez problemów na specjalnym "kicie" ściągniętym z US (robiony na zamówienie w sumie 2-krotnie bo za pierwszym razem spartolili). Niestety potrzeba było jeszcze sporo więcej gratów. Kompletne zawieszenie heavy duty podnoszące auto o 2" (seryjne siadło na odbojach), chłodnica, ostry wałek na który się uparłem, a w drodze jest aktualnie mocniejszy most i wzmocnione półośki. Generalnie wszystkie przestoje spowodowane transportem ze Stanów. Oceniam że wyjadę wreszcie za jakieś 2-3 tygodnie. Oczywiście opiszę jak wszystko chodzi, a pewnie się pokażę w maju na Bemowie. Pozdrawiam!
S4jm0n - Tue Oct 18, 2005 10:25 am
" /> "> Oczywiście opiszę jak wszystko chodzi, a pewnie się pokażę w maju na Bemowie. Pozdrawiam!
Koniecznie Bardzo ciekawy projekt bo auto jest robione w Polsce i ciekaw jestem jak to wszystko "będzie szło".... pisz na bieżąco co i jak jeśli tylko możesz. Poza tym Charger to piękne auto
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plprzeloty.htw.pl
|
|