wynajem
kaminia - Wt lis 18, 2008 11:44 am
Wynajmuję kącik u fryzjerki i co ostatnio się dowiedziałam,jak mnie nie ma to pół zakładu rządzi się moimi rzeczmi,malują sobie paznokcie robią makijaż,podbierają ozdoby,kilka moich klientek je naszło, już wcześniej dochodziły mnie takie słuchy,ale przymykałam oko,dziś wchodzę a tam lakiery nie dokręcone pilniki brudne,odbyłam nieprzyjemną rozmowę i chyba zacznę się rozglądac za nowym lokalem.
Gosia1412 - Wt lis 18, 2008 12:13 pm
To może powiedz im, że za używanie twoich rzeczy życzysz sobie fajne obcięcie lub farbowanie włosków, ciekawe co zrobią Ja na twoim miejscu zrobiłabym sobie szafeczkę na zamek i chowała do niej najważniejsze rzeczy, które mogą używać jak cię nie ma i problem z głowy
KasiaZbroinska - Wt lis 18, 2008 12:22 pm
Kaminia a kuferek? wiem,że to problem pakować wszystko do kuferka ale chocoaż najważniejsze rzeczy. Nosisz ze soba w kuferku i już. Im zostawiasz tylko lampę UV, lampe na biurko i pochalaniacz jesli uzywasz. I niech sobie z tego cos wymysla:)
dorka_cz - Wt lis 18, 2008 1:00 pm
no to faktycznie problem. Radziła bym ci tak jak dziewczyny zamykać swoje rzeczy na klucz jakaś szafeczka lub pudełko. coś gdzie mogła byś zamknąć swoje skarby na klucz.
kaminia - Wt lis 18, 2008 1:23 pm
no tak tylko że ciężko pracowa w takich warunkach,rozmawiałam z nimi,ale to raczej nic nie da,zobaczę jak będzie dalej,jak można byc tak bezczelnym?
kasiaflasz - Wt lis 18, 2008 4:32 pm
przykra sprawa a co na to szefowa? mi sie wydaje ze rozmowa nic nie pomoze skoro posunely sie do czegos takiego. Najlepiej tak jak radza dziewczyny kuferek lub szafeczka na klucz. najlepiej podlicz swoje straty i przy rozliczeniu za lokal powiedz szefowej ze zyczysz sobie odliczenia od czynszu pewnie mocno sie
kaminia - Wt lis 18, 2008 6:32 pm
Szefowa jest od miesiąca na zwolnieniu lekarskim i pewnie szybko do pracy nie wróci,a w zakładzie wolna amerykanka,robią co chcą,biorą co chcą, zamykają o której chcą,
piska - Wt lis 18, 2008 6:39 pm
wykonaj telefon do szefowej, albo daj go jakiejs znajomej i powiedz, zeby zadzwonila do szefowej i powiedziala, ze chciala sie uczesac a salon byl zamkniety juz o 16. a Ty zrob sobie szafeczke na kluczyk i wszystko tam schowaj.. a rownie dobrze mozesz korzystac z ich rzeczy jesli tam jest taka anarchia..
kaminia - Wt lis 18, 2008 6:50 pm
szefowa wie ,ale nic nie może zrobic już od miesiąca szuka nowej fryzjerki i nic,a sama nie jest w stanie teraz pracowac, z szafeczką na kluczyk dobry pomysł i chyba narazie tak zrobię,ale i tak powoli rozejżę się za czymś nowym,atmosfera jest okropna i wstyd mi przed moimi klientkami.
piska - Wt lis 18, 2008 7:02 pm
w takim razie szukaj czegos nowego, a jak znajdziesz to sie wtedy zwolnij, bo moze sie okazac, ze pracy nie bedzie, a Ty zostaniesz 'z reka w nocniku'. a szafeczka to dobry pomysl, bedzie dobrze wygladala, a przy okazji ochorni przed 'sepami'..
kaminia - Wt lis 18, 2008 7:06 pm
ja tylko wynajmuję,mam swoje klientki i gdzie bym nie poszła znajdą mnie,piszę bo poprostu dziwi mnie bezczelnośc ludzka
kasiaflasz - Wt lis 18, 2008 7:13 pm
jak kupisz jakas szafeczke zamykana na kluczyk to zawsze bedziesz miala juz w innym salonie i nie bedziesz sie martwic mam nadzieje ze w nastepnym sal.nie bedziesz miala takich niespodzianek
Klaudynka - Wt lis 18, 2008 7:21 pm
Wydaje mi się, że najlepszym rozwiązaniem dla Ciebie byłaby szafka na zamek, gdzie po zakończeniu pracy trafiałyby Twoje produkty i narzędzia pracy, nie chodzi tu tylko o personel, ale czasami do salonu wpada gromadka niesfornych dzieci, które potrafią w sekundę roznieść salon, a przy okazji porozrzucać nasze produkty.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plprzeloty.htw.pl
|
|