Sciemy sprzedawców...
w2k2 - 25.06.2010 19:13
" />Są tacy co o nic nie dbają. Ale są też bardzo pozytywne wyjątki i warto z nimi pogadać.
Barwniak - 25.06.2010 20:24
" />Niestety sa setki takich przypadkow, jesli nie chcecie wpasc w przygnebienie omijajcie zoo na bialolece w auchan. jednej martwej i sztywnej ryby rozgryzly brzuch...
Tibr - 25.06.2010 21:37
" /> ">Niestety sa setki takich przypadkow, jesli nie chcecie wpasc w przygnebienie omijajcie zoo na bialolece w auchan. jednej martwej i sztywnej ryby rozgryzly brzuch... ale nie sprzedawczynie jej to zrobiły
Barwniak - 26.06.2010 16:53
" />a kto jak nie sprzedawczynie
Tibr - 26.06.2010 22:02
" />Ale żeby rozgryzać brzuch zaraz, toż to bestie nie sprzedawczynie
mati1531 - 28.06.2010 11:00
" />To, że w sklepach akwarystycznych ryby są trzymane w zbyt małych akwariach np. 50 małych skalarów w 40l, ale czy oznacza to, że dla 5-6 małych rybek ma być osobne akwarium? Gdyby tak było w sklepie byłoby 500 albo więcej akwariów + koszt utrzymania każdego z nich + pompa, filtr, grzałka = kosmiczne koszty utrzymania sklepu = mała ilość sklepów, ponieważ mało kogo byłoby stać na prowadzenie go. To co ująłem w poprzednim zdaniu chyba trochę usprawiedliwia prowadzących sklepy, oczywiście nie mam na myśli, że wszystko ok, bo w niektórych sklepach to ryby są trzymane rzeczywiście w przesadnych ilościach i porażających warunkach. Chciałem jeszcze dodać, że ryby są tam trzymane przez okres miesiąca lub maks. dwóch. To tak samo jak z pobytem w hotelu. W sklepie, w którym się zaopatruję ryby są trzymane w dużej ilości w jednym akwarium, ale rybka ma trochę przestrzeni, a większe ryby są trzymane pojedyńczo np. duże skalary.
AgaAga - 28.06.2010 12:11
" />Mati masz dużo racji,ale z drugiej strony... Nie wiem jak to jest w Polsce,mogę się wypowiadać na temat szwedzkich sklepów,bo tu mieszkam i robię zakupy.Czytam Wasze posty i powiem szczerze,że często włos się na głowie jeży.Tutaj jest tak,że jak ktoś prowadzi sklep akwarystyczny to w każdej chwili może się spodziewać kontroli.Sprzedaż kul jest zabroniona prawem.Poza tym zauważyłam jedną rzecz,nie sprowadzają "50 tysięcy" rybek jednego gatunku,żeby się nie kisiły w baniakach.Fakt,że jeden ze sklepów,które odwiedziłam "obsmarowałam" w innym temacie,ale mniejsza o większość.Druga sprawa,że tutaj zwierzęta są chronione prawem,jakie by nie były.Np.: pies nie może być dłużej sam w domu niż 8 godzin.W Szwecji ludzie bardzo dbają o zwierzęta i choć może to być uważane za idiotyzm,o ich komfort psychiczny.Tu sąsiad "podkabluje" sąsiada,jeśli coś jest nie tak.
Tibr - 28.06.2010 20:46
" />Wielkość akwarium nie jest problemem zakładając, że jest to sytuacja chwilowa I raczej nie ma sklepów akwarystycznych na świcie (choćby nie wiem jak dbali o ryby) które pozwoliłyby sobie na trzymanie ryb w dużych akwariach ( wszędzie w interesie liczy się rachunek ekonomiczny: dochód - koszty - prąd, czynsz itd. jeżeli koszty będą większe niż zysk interes trzeba zamknąć) Pod pojęciem dobre warunki powinno zawierać się: czystość, chore osobniki (martwe) powinny być natychmiast odławiane, ryby karmione ale nie przekarmiane itd. Większość ryb bierze się od hurtownika (który i tak jest pośrednikiem) więc trzeba się liczyć że mnóstwo ryb które są zdrowe tego nie wytrzymuje. Ja cały czas myślę sobie tak, że ten mój baniaczek to taka ludzka fanaberia aby stworzyć sobie taki mały mikroświat. I to My tworząc popyt jesteśmy bezpośrednimi sprawcami zamieszania. Kupując w tych sklepach które są "dobre" mamy pewien wpływ na podejście sprzedawców, bo czasy pasjonatów którzy się zajmowali tym interesem chyba minęły, więc klient swoim zachowaniem może wymusić na sprzedawcach to aby w drodze walki o klienta dbali o zwierzęta w sklepach. Róbmy zakupy w tych sklepach i podkreślajmy to w sklepie dlaczego kupujemy tam a nie gdzie indziej a zmotywuje to sprzedawcę aby dbał o zwierzęta tak jak się należy i na odwrót też, strat jednego klient nie boli ale 10 i wiedza z jakiego powodu daje do myślenia (czyt. rachunek ekonomiczny).
erozja - 13.07.2010 14:14
" />Co do litraży,to wiele kwestii można rozsądnie i w miarę ekonomicznie rozwiązać...Ostatnio byłam w sklepie,w którym bojowniki były trzymane w jednym dużym akwarium pooddzielane siatkami,przez co miały około 20 litrów/osobnika, filtrację itp. Przy okazji wspaniale wybarwione Dobrze mieć sprawdzone sklepy,a przede wszystkim sprawdzonych sprzedawców.Ale co zrobi biedny pracownik-pasjonata,jeśli szef nie daje mu szansy na pracę,jaką byśmy sobie życzyli...np.bojownik=kubek,a nie akwarium...
edit:
A tak wracając do tematu:mojej siostrze sprzedawca polecił 5-cio litrową kulę z dwoma welonkami,do tego niebieski żwirek,2 sztuczne (z twardego plastiku) roślinki i woreczek błękitnych kryształowych kamyków,żeby "ozdobić" to pseudo-akwa...Oczywiście zaradził postawienie kuli w okolicy okna,najlepiej na parapecie,bo wtedy kryształki będą lepiej widoczne... W tym samym sklepie młodej parze zamierzającej założenie akwarium polecono 45 litrów ze zbrojnikiem,6 neonkami inessa,coś jeszcze,ale tego już nie usłyszałam,do tego piasek,bo będą się w nim dobrze ukorzeniać roślinki ...A rybki "powinno" się wpuścić po odstaniu wody przez dobę... Jedyna rzecz,na której dobrze zna się ta sprzedawczyni,to parametry sprzętu(tu naprawdę jest całkiem nieźle u całej obsługi) i chemia...
ahaed: Edytuj posty!!
Gaweł - 13.07.2010 14:35
" />byłem w zoologu w tesco zakupić akwarium 25l i bojka spzedawca polecił mi taką obsade -8 brzanek rekinich -2 welonki i najlepsze 2 p.pawiookie mnie zatkało zabrałem akwa i wyszedłem z zoologa mam 1 zaufany sklep zologiczny w którym sprzedawcy doradzą
erozja - 13.07.2010 14:46
" />Mi do 25 litrów zbrojnika,welonkę(wyrośniętą) i jeszcze małego czarnego skalarka(jekieś 2,może 3cm wysokości),a jako że był czarny to zapłaciłam 22zł(według sprzedawcy to i tak tanio za tak rzadki okaz... ). Grzałka oczywiście niepotrzebna,bo sprzedawca zachował logikę i dając mi karmę dla ryb zimnolubnych nie wsadzał nic niepotrzebnego dla takich rybek(jakimi z pewnością były zbrojnik i skalar... )...
Crystal - 15.07.2010 12:12
" />Witam. Mnie denerwuje sprzedawanie barwionych ryb czy to danio czy to przeźroczek i wciskanie kitu, że to naturalne barwy. Denrwuje mnie też sprzedawanie pary płodnych pielęgnic papuzich, bo sa to mieszańce między rasowe niestety nie płodne. A w mojej działce czyli krewetek drażni mnie sprzedawanie krewetek crystal red i biene w niskich gradacjach i udawanie, że sięalbo nie wie jakie będą albo, że są super. Młode krewetki crystal red bardzo często na początku życia wyglądają podobnie nawet w bardzo odległych od siebie gradacjach. Również drażni mnie jak sprzedawcy mówią, ze trzymają te krewetki na kranówce.
Tibr - 15.07.2010 15:33
" />Zdaje się że w UE miał być zakaz sprzedaży ryb z wszczepionymi genami innych organizmów które to geny powodowały zmianę wybarwienia ale ręki nie dam sobie uciąć - bo to też słyszałem od sprzedawcy
Barwniak - 15.07.2010 17:28
" />Czytałem o tych barwionych rybach. Jak się dowiedziałem z książki które są barwione to mnie zatkało, oprócz p. papuzich jeszcze óżne ,,odmiany barwne" gurami,danio...
ankha999 - 01.08.2010 08:49
" />Parę dni temu podczas zakupu gupika, moja rozmowa z Panem sprzedawcą: -poproszę samca gupika, tylko prosze wybrac takiego żwawego:) -po co Pani żwawy gupik?-zapytał zdziwiony sprzedawca -chcę powiększyć obsadę w zbiorniku, potrzebuję wiecej samców -przecież one sie nie rozmnażają- spojrzał na mnie z politowaniem -jak to się nie rozmnażają?-zrobiłam wielkie oczy:) -TO PANI NIE WIE ŻE TO MADE IN CHINA?-zapytał ze zdziwieniem potraktowałam to jako żart oczywiście, choć mina jego nie wykazywala ochoty na żarty, coś tam jeszcze pod nosem zaczął wykładać ze pędzone chemią to na pewno się nie rozmnożą i żebym sobie zakupiła skalary jak chcę rozmnazać ryby... tragedia poprostu, szkoda że w moim miescie nie mam prawdziwych i zaufanych sklepów akwarystycznych z profesjonalistami;(
Marcin!991 - 01.08.2010 08:59
" />Wiecie ile razy mnie w konia zrobili? Ludzie... Mam akwa 25 litrów. Zanim trafiłem tutaj miałem w nim: pyszczaka, sterleta, trzciniaka, welonke, suma rekiniego, 3 zbrojniki. łapiecie? w 25 litrowym akwa. Posiedziałem trochę tutaj, poczytałem i dowiedziałem się przy okazji, że mój kumpel pracuje w sklepie akwarystycznym na Kazimierza Wielkiego w Krakowie. Jeżdze teraz do niego jak coś potrzebuje, on mi doradza bądź odradza. I co najlepsze ostatnio zjechałem typa w sklepie, bo bliżej domu mam sklep ten w którym właśnie mnie zrobili w konia i czasami idę tam żeby popatrzeć i posłuchać jak robią w konia innych ludzi, ( do kumpla do sklepu mam 40 min jazdy tramwajem więć jeżdze tam tylko na zakupy). I ostatnio był ojciec z synem (w tym sklepie co nabierają ludzi), początkujący akwaryści, kupili kulę 10l i do tego sprzedawca im doradził 10 neonów, albo 10 gupików. łapiecie?
ahaed - 01.08.2010 11:59
" />Hmm...byłem w wielu sklepach. Słyszałem różne dziwne porady, głupoty większe lub mniejsze. Ale coś mi się wydaje, że zaczynacie powoli wymyślać "przygody" ze sprzedawcami. Nie bronię ich specjalnie, ale idę o zakład, że część z opowieści tutaj przedstawionych to "bajka"
Marcin!991 - 01.08.2010 13:41
" />Chłopie mam prawie 20 lat po co bym miał coś wymyślać? Podobnie reszta większość jest już dojrzała po co mielibyśmy prawić bajki?
Rudzielec178 - 01.08.2010 13:48
" />Ahaed, nie wiedziałeś, że to jest tak:
1. Przed 20-tką się wymyśla, 2. Prawie 20-tka- nie pasuje wymyślać, 3. Po 20-tce, to już nie ma się wyobraźni na wymyślanie...
Marcin!991 - 01.08.2010 13:49
" />hahaha dokładnie
Rudzielec178 - 01.08.2010 13:58
" />Marcin!991- to była ironia z mojej strony , ale ktoś nie zrozumiał
Marcin!991 - 01.08.2010 16:03
" />No to ironii nie zrozumiałem.
ankha999 - 01.08.2010 19:43
" />no właśnie....a ja mam 30 lat:) to raczej nie ten wiek na opowiadanie bajek...znaczy opowiadam i czytam synkowi na dobranoc... porady i uwagi pseudo znawców akwarystów są tak głupie że może i faktycznie cieżko w to uwieżyć, ale skoro ktoś założył juz taki temat to i ja napisałam to co doświadczyłam na własnej skórze, a kolega ahaed mógłby raczej powstrzymać się od wypowiedzi typu "bajki opowiadacie " bo to ani mądre, ani śmieszne pozdrawiam:)
Tibr - 01.08.2010 20:29
" />Czasami coś jest tak głupie że aż trudno w to uwierzyć. Weźcie pod uwagę że sprzedawca często ciągnie temat który zacznie klient odpowiadając na jego potrzeby, a nie sam od razu proponuje kule i do niej całe zoo (czasem się opisuje zdarzenia dokładnie a czasem koloryzuje). Przykład (zbieżność z rzeczywistymi historiami przypadkowa i myślę że w rzeczywistości często to tak wygląda): K: Dzień dobry chce zrobić córce prezent, rybki i takie tam... S: O jak dużym akwarium pan myślał? K: Żona coś wspomniała że kula by się jej podobała, jak duża...? No nie wiem ...hmm...może tak jak ta ( i pokazuje na 15l ) S: A Jaki rybki by Pan chciał? K: Może złotą rybkę i te takie małe kolorowe, może tak z 10 S: Dobrze już Panu odłowie, czy coś jeszcze? K: A filtr i grzałkę potrzebuje? S: Jak ciepło Pan ma w mieszkaniu to grzałki nie, a filtr ciężko w kuli będzie panu przyczepić wystarczy jak Pan będzie podmieniał wodę co tydzień, chyba że chce Pan większe tradycyjne akwarium? K: Nie chcę większego poproszę to, ile płacę?
Sprzedawcy są często zbyt leniwi aby wymyślać, to klienci często inicjują i prowadzą sprzedaż, a sprzedawca sprzedaje porostu to co chce klient, więc po czyjej stronie jest większa winna? Zadajcie sobie pytanie czy jak kupujesz samochód sprawdzasz co ma czy wierzysz na słowo sprzedającemu? Ignorancja nikogo nie tłumaczy, kiepskiego sprzedawcy ( bo dobry wepchnął by mu 150l z kubełkiem, grzałką, szafką, automatycznym karmnikiem ... ) a na pewno też i klienta również NIE!
Atreyu - 01.08.2010 20:37
" /> ">K: Dzień dobry chce zrobić córce prezent, rybki i takie tam... S: O jak dużym akwarium pan myślał? K: Żona coś wspomniała że kula by się jej podobała, jak duża...? No nie wiem ...hmm...może tak jak ta ( i pokazuje na 15l ) S: A Jaki rybki by Pan chciał? K: Może złotą rybkę i te takie małe kolorowe, może tak z 10 S: Dobrze już Panu odłowie, czy coś jeszcze? K: A filtr i grzałkę potrzebuje? S: Jak ciepło Pan ma w mieszkaniu to grzałki nie, a filtr ciężko w kuli będzie panu przyczepić wystarczy jak Pan będzie podmieniał wodę co tydzień, chyba że chce Pan większe tradycyjne akwarium? K: Nie chcę większego poproszę to, ile płacę?
Byłem świadkiem dokładnie takiej sytuacji. Nawet dialog prawie się zgadza. W kuli bez filtra "który welonom jest nie potrzebny" wylądowały dwie złote rybki.
Rudzielec178 - 02.08.2010 11:29
" />Czytam wasze wypowiedzi i niestety mnie też się wydaje, że większość z nich jest podkoloryzowana ... no ale to moje zdanie
Tibr - 02.08.2010 21:03
" />Sprzedawca jest po to by sprzedać:)
K: dzień dobry, w akwarium na ozdobach pojawił mi się taki zielony meszek i woda jakaś tak mętna, coś może mi Pan pomóc S: Tak oczywiście tabletki firmy X lub kosiarki świetnie czyszczą glony bo pewnie ma pan glony
Jakby poradził posprzątanie akwarium to co by nic kasy nie urobił. Ale jak jest rozgarnięty to pociągnie temat i zaproponuje filtr z UV klientowi ( choć jak pytałem o UV to mi wcale tego nie zachwalał wręcz przeciwnie ) Stąd twierdzę że to niby wciskanie przez sprzedawców to również wina klientów, którzy mają akwarium 100l i myślą że to tak dużo, że jeszcze jesiotr się zmieści. Sprzedawca mówi mu teraz będzie ok ale potem Panu skarłowacieje a gość : "no to dobrze bo bałem się co z nim bym zrobił jakby mi taki duży urósł ... do oczka i hodować na kawior, ha ha"
Atreyu - 02.08.2010 21:08
" /> ">Czytam wasze wypowiedzi i niestety mnie też się wydaje, że większość z nich jest podkoloryzowana ... no ale to moje zdanie Zmieniamy nazwę tematu ze "ściemy sprzedawców", na "ściemy akwarystów"?
Rudzielec178 - 02.08.2010 22:17
" />"...Zmieniamy nazwę tematu ze "ściemy sprzedawców", na "ściemy akwarystów"?..."
Hmmm... Coś w tym jest
mati1531 - 06.08.2010 14:04
" />Po co część z nas miałaby wymyślać bajki? W sumie prawie wszyscy sprzedawcy myślą podobnie i mają na celu to samo-kasę. Więc ten temat pomaga trochę mało doświadczonym w rozpoznaniu ściemy.
Tibr - 06.08.2010 15:19
" /> ">Po co część z nas miałaby wymyślać bajki? W sumie prawie wszyscy sprzedawcy myślą podobnie i mają na celu to samo-kasę. Więc ten temat pomaga trochę mało doświadczonym w rozpoznaniu ściemy.
Poniekąd masz rację i jest wiele przypadków nie dopowiedzeń sprzedawców ale jeżeli ktoś pisze że klient przychodzi się pytać o cenę wody akwarystycznej do podmiany...to jeżeli to nie bajka, to żadne forum mu nie pomoże A ściema sprzedawców według mnie w większości przypadków ogranicza się do ... czego jeżeli przychodzi klient i chce kupić ryby - znów nie tak często pyta się sam klient czy nadają się do xx litrażu. Najczęściej przychodzi klient i mówi poproszę te sztuk xx. Jednak często sprzedawca mówi do jakiego litrażu nadaje się dany gatunek ale trzeba go o to zapytać (ile razy widziałem jak przychodzi rodzic z dziećmi i pyta dziecka które rybki Ci się podobają ... i było hasło poproszę a nie czy nie są za duże ). Czego oczekujecie, że jak przyjdziecie kupić ciężarówkę to sprzedawca zapyta was czy macie gdzie nią zaparkować. Akwarium jest swego rodzaju fanaberią i każdy powinien próbować odwzorować warunki naturalne gatunków które hoduje na ile to jest możliwe. Tylko człowiek jest leniwy i mu się nie chce samemu poczytać i sprawdzić.
Renata27 - 16.08.2010 16:56
" />Poczytałam i jestem w szoku. Czego to ludzie nie wymyślą Ja mam historyjkę,ale nie o rybkach Parę lat temu zdechła mi koszatniczka.Jeszcze tego samego dnia pobiegłam do zoologicznego po następną. W klatce były dwie . Poprosiłam o samca. Sprzedawca wyjmuje jedna,patrzy na podbrzusze,odkłada-samiczka. Patrzy na drugą-samiec. Kupuję! Za dwa tygodnie rano,podchodzę do klatki,a tam zonk-3 maluchy Się facet znał -albo specjalnie mi wcisnął Na szczęście kupił potem ode mnie młode,jak mu powiedziałam co za numer mi zrobił.
Strona 2 z 2 • Wyszukano 528 rezultatów • 1, 2
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plprzeloty.htw.pl
|
|